121. [mini recenzja] TYLKO KWIATY WIEDZĄ #2 ~ Rihito Takarai



 
[Shounen-ai]
Tytuł PL: Tylko kwiaty wiedzą
Tytuł JP: 花のみぞ知る[Hana no Mizo Shiru]
Autor: Rihito Takarai
Wydawca JP: Taiyohtosho
Wydawca PL: Kotori
Ilość stron: 178
Data wydania JP: 2011
Data wydania PL: 2015 (maj)
Link do poprzednich recenzji: 1

Arikawa zastanawia się, jak powinien postąpić po tym, co wydarzyło się nad rzeką. Jednak wszelkie wyjaśnienia muszą poczekać, ponieważ Misaki zobowiązał się pomóc profesorowi podczas wykładów.
Pozostawiony w laboratorium telefon Misakiego zaczyna dzwonić. Arikawa decyduje się odebrać połączenie. W trakcie rozmowy słyszy: "On beze mnie jest nikim"...

Urzekające. To słowo chyba najbardziej odzwierciedla to, co czuję do tej mangi. Po pierwszym tomiku, bardzo już chciałam przeczytać kolejny tomik, więc od razu jak tylko skończyłam pisać jego recenzję to zabrałam się za dwójkę. I chyba mój stosunek do serii odrobinę się zmienił.

Przedtem myślałam, że będzie to miła i lekka historia dwóch studentów, którzy zaczęli czuć do siebie miętę. I jakby nie patrząc, przed oczami widzę ilość tomów w serii – trzy plus jeden dodatkowy. Teraz myślę, że będzie to dramat, jakich to wiele na rynku. Jeden chłoptaś zaczyna zauważać, że kręci go inny facet – Arikawa, a ten drugi miał już styczność z uczuciem do osobnika tej samej płci – Misaki. Ale między nimi jest irytująca dla czytelnika bariera, która nie pozwala im być razem, czyli mąciwoda, Ten Trzeci. Ma on na imię Satoshi Kawabata. Autorka bardzo zręcznie posługuje się najpotworniejszą dla odbiorcy bronią – współczuciem. Wplata je w środku historii, kiedy poznajemy przeszłość Misakiego. Jest tam moment kiedy poznał Kawabatę, zaczął interesować się botaniką i to, jak wyglądało jego życie rodzinne. Autorka bezwzględnie chwyta nas za serca... Ale nawet jeżeli to na chwilę obecną odbieram ten tytuł, jako jeden z lepszych przeciętniaczków.

To co najbardziej lubię w tym tytule to kreska i sposób w jaki Rihito Takarai rysuje poszczególne panele. Dodatkowo, każdy rozdział jest opatrzony w prześliczny obrazek-zdjęcie, jak to nazwałam. Kiedyś sobie chyba je wydrukuję i powieszę na tablicy. Cudo. Ogółem kreska autorki, na chwilę obecną, bardzo mnie intryguje. Nie wydaje się jakaś skomplikowana, ale jest przyjemna w odbiorze. W dodatku ta okładka. Plakat jak nic kupiłabym. :D

Podsumowując. Czekam na kolejny, ostatni tomik tej serii. Wiem, że jest jeszcze jeden jakoś powiązany z Tylko kwiaty wiedzą, ale nie wiem czy zastanę tam dalej wątek Arikawa x Misaki. I tak w ogóle... Dlaczego w shounen-ai/yaoicach jest często albo Misaki albo Masaki?! Chyba trzeba to dodać jako kolejne prawo mang yaoi.

Ocena fabuły: 7/10 (bardzo dobra)
Ocena postaci: 7/10 (bardzo dobre)
Ocena „kreski”: 8/10 (rewelacyjna)
OCENA OGÓLNA: 22/30 (73% - nieprzeciętny pomysł)





Podziękowania za egzemplarz recenzencki ślę do wydawnictwa Kotori. <3


Komentarze

  1. To wyszedł już drugi tom... Dobrze wiedzieć. T.T Czemu jestem tak ze wszystkim do tyłu, uchhh... A zamiast nadrabiać znowu zamawiam gadżety, brawa dla mnie. =.=

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś mi się zdaje, że za niedługo będę mówić tak jak Ty. XDD

      Usuń
  2. Ostatnio coś mnie tchnęło do szukania o tej mandze informacji. I na jakiejś stronie tomu były oznaczone jako +18. A już myślałam czy by tego nie zacząć zbierać ;-;
    Trzeba koniecznie zrobić spis praw yaoi ! Nawet jedno mam - w większości przypadków główny bohater to uke. Jeszcze się jakieś inne prawa znajdzie i dopiszę xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na razie ten tytuł nie ma oznaczenia. :P Może trzeci tomik będzie jakieś miał, ale dwa pierwsze nic groźnego. xD

      Usuń
  3. Jeśli chodzi o mangi BL tej autorki to ten tytuł uważam za najmniej przeciętny, z tych, które do tej pory czytałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy tomik mi się spodobał i napalił na kolejne. W drugim odczułam za dużo "dramatyzmu". Oczywiście chcę już przeczytać trzeci, dlatego jestem ciekawa, czy trójeczka podtrzyma moją opinię, czy tylko ją zmieni. Oczywiście na lepsze. :D

      Usuń

Prześlij komentarz