Stosik: LATO



Dzień dobry! Córa marnotrawna powraca! Co prawda nie zamierzałam we wrześniu robić żadnej przerwy, ale złapał mnie wirus znany powszechnie jako Życie i po prostu nic nie mogłam na to poradzić. Poza tym nabawiłam się niezłego kaca mangowo-książkowego... Eh, jesień idzie i już człowieka się dziwne paskudztwa czepiają. Ale by skorzystać jeszcze z letnich podrygów zaprezentuje wam moje - jak na mnie - dość skromne, letnie zbiory. :D

Jestem niesamowicie zadowolona z tego stosiku, ponieważ prócz Szkolnego życia #1 i Forest of Lore wiem, że czeka na mnie dużo dobrych tytułów, po które teraz sięgnęłabym na raz. A dlaczego wymieniłam te dwa? Cóż, po prostu nie mam wobec nich wielkich oczekiwań, a poprosiłam o nie ponieważ ciekawska ze mnie osóbka. Szkolne życie wygląda bardzo słodziaśnie, chociaż do końca aż tak słodziaśne ma nie być, a Forest of Lore ma odrobinę powiewać grozą. Prócz kontynuacji lubianych przeze mnie serii, pojawił się jeszcze jeden pierwszy tomik Gwiazdy spadającej za dnia oraz jednotomówka pokroju Kolegów z klasy - Usłyszeć ciepło słońca, na którą czekałam z lekką niecierpliwością. 

Pierwszy tom przeczytałam, ale zamierzam to zrobić jeszcze raz, ponieważ Nihei zmusza do tego, aby przeczytać ten tytuł po kilka razy. Nie to by jego lektura była niezwykle trudna, jednak jest to zupełnie inny świat, który rządzi się swoimi prawami, a ja nie chcę tego tytułu oceniać jako jedno z wielu dobre czytadło. Z tego też względu postanowiłam, że dla całego BLAME! napiszę tylko jedną recenzję. Robię to nie dla tego, że jestem leniem, czy też nie dlatego, że nie wierzę w swoje umiejętności, jednak gdy pomyślę o tym tomiszczu i o mini recenzji czuję, że ujmuję tej mandze na "honorze". Dlatego od dziś po ostatni tom będę przygotowywać się na napisanie wyczerpującej temat recenzji dla tego tytułu, ponieważ uważam, że on po prostu na to zasługuje. 

Przewodniczącej jeszcze do tego tomiku nie nadgoniłam. Na wakacje wzięłam ze sobą tylko dwa tomiki, które już są jako mini recenzje na blogu (#4 i #5), a moja lektura skończyła się mniej więcej na szóstece, dlatego też w chwilach kiedy będę mogła głębiej odetchnąć zabiorę się za kolejne tomiki. A przynajmniej postaram się by jeden tomik pojawił się choć raz w miesiącu. 
O pozostałej dwójce już wspominałam, ale nie da się nie napisać jeszcze kilku słówek. Gwiazda spadająca za dnia jest już przeze mnie przeczytana i leży na biureczku gotowa do opisania. Dlatego jest to jedna z tych mang, która pojawi się w najbliższym czasie. Nie chcę za wiele zdradzić, ale muszę przyznać, że manga jest wciągająca, a polskie tłumaczenie mnie zadowoliło. Chyba kiedyś już wspomniałam o tym, że miałam z tym tytułek do czynienia na skanlacjach i wtedy mi się spodobał, jednak czytałam go po angielsku, a że wielkim master of english wtedy nie byłam (i wciąż uważam, że nie jestem)to nie przeżywałam go tak, jak to było w przypadku pozycji tomikowej. 
Co zaś tyczy się Usłyszeć ciepło słońca to bardzo nakręciłam się na ten tytuł. Lubię takie lekko płaczliwe historie, dlatego nie mogłam się doczekać powrotu do Krakowa i wymacania tego tomiku. Niestety lekko ukuło mnie to, iż do egzemplarzy recenzenckich nie dorzucono gratisów, a minimum zakładki. Już pacie-sześć z notesikiem, ale zakładka... ;_; Tak jak Gwiazdeczka jest już przeczytane i ociera się w tej chwili o moją rękę.
Dwie "nowości", które mnie zainteresowały przez to, że spodobały mi się okładki... Moja wewnętrzna sroka wygrała w tej sprawie, ponieważ po jakże nieudanym Demonie Grzechu powiedziałam, że nie będę brała się za horrorowate jednotomówki... Jednak dałam się skucić i Forest of Lore wylądował na mojej półce. A Szkolne życie? Odpowiem sobie pytaniem na pytanie - czy ktoś poza mną widzi tutaj Madokę? <3

Zacznę od czegoś łatwiejszego, czyli od Gry w króla #2. Recenzja jest już na blogu, dlatego zapraszam do zapoznania się z nią (Klikajcie w tytuł) :D Natomiast Atak Tytanów... Czuję, że nie jestem gotowa na dalsze czytanie. Dziesiąteczka zrobiła z mojego mózgu papkę, jeśli nie wodę, i teraz boję się to czytać. Hajime czemu mnie tak krzywdzisz?! 


Czy tylko ja wzdycham do szóstej obwoluty Wzgórza Apolla? Kaoru został tu tak narysowany, ze chętnie powiesiłabym sobie go na tablicy ~~ Na razie jestem na etapie czytania piątego tomiku, ale mam w planach wepchać te dwa jak najszybciej w grafik. Obok nich jest od razu czwóreczka fenomenalnej mangi o bohaterze z zamiłowania! Łysol od pierwszego rozdziału podbił moje serduszko, do tego dochodzi jeszcze inwencja twórcza Pawła Dybały. Czego chcieć więcej na poprawę humoru? :D

Jak na trzy długie miesiące to skromnie, prawda? Tylko cztery prenumeraty i aż dwa zakupione tomiki, które nie zostały w ogóle przeczytane. Cóż, na wakacjach postawiłam bardziej na książki i tak dorobiłam się sporej ilości Riordanów na półce. A że jedna z przesyłek pochodziła z aros.pl, to postanowiłam dołożyć sobie dwa tomiki Strażnika.

Tokyo Ghoul. Manga, którą bardzo chcę przeczytać, ale nie mam za bardzo na "swoje" czasu. O ile dobrze pamiętam, to skończyłam czytać na tomie czwartym, także mam trochę do nadrobienia... Jednak zastanawiam się, czy nie poczekać już do 12 tomiku i nie zrobić sobie emo-dnia a la egzystencja Kanekiego. Kuszące, prawda? :D


No i kolejne tomiki do nadrobienia... Aż żal patrzeć, że tytuły, które lubię muszą czekać tak długo na swoją kolej... Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bo ile radości daje samo odpakowanie takiego cudeńka z koperty. :D

Tak prezentują się moje letnie zbiory. Nie są one powalające - szczególnie te z własnej kieszeni - jednak powód tego jest jasny jak słońce. Nie chciałam jeździć z wielkimi stosami mang, a też nie wiadomo czy moja wielka paka nie "zawieruszyłaby" się gdzieś na poczcie, podczas mojej nieobecności w Krakowie (A egzemplarze leżały sobie w skrzyneczce, bo się mieściły XD). Będę to nadrabiać teraz. Już zamówiłam swoją pierwszą paczkę, która ma przyjść na dniach. W koszyku są już kolejne tytuły, których nie odpuszczę. Przeszkoda jest tylko jedna - pieniążki. Dobrze, że na wakacjach nie wydałam wszystkiego na książki (tak, jak potrafię na mangi)... 
Na zakończenie Saitama z ostatniej okładki O-PM. :D Prawda, że kochany? <3


Komentarze

  1. Myślę, że czas już kupić mieszkanie 4 pokojowe i z dwóch pokoi zrobić mangową bibliotekę XD (ja np mam plan wyprowadzenia barat z domu i w jego pokoju zrobię pokój figurek /plan rzycia/)
    Ten Saitama jest mega mega uroczy XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. XDDDDD Prócz mang to ja mam naprawdę mało rzeczy, więc jakoś się mieszczę XD Ale jest to przyszłościowe... więc na przyszłość wiem, że muszę szukać mieszkania z dodatkowym pokojem XD
      (/trzymam kciuki XD/)

      Usuń
  2. Ładny stoisk <3
    Chciałbym przeczytać "Forest of Lore" i "Wzgórze Apolla", ciekawią mnie te mangi.
    "Szkolne Życie" podobno jest skierowane do fanów Madoki, więc zapewne sięgnę po ten tytuł. Nie jesteś sama, też ją tam widzę <3
    Spokojnie, ja też mam wiele do nadrobienia.
    Słodki Saitama na zakończenie, czego chcieć więcej? XD
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zastanawiam się kiedy ty opiszesz te wszystkie tomiki recenzenckie, które dostajesz XD? Czy wstrzymujesz się z proszeniem o kolejne zanim wszystko napiszesz czy raczej bierzesz wszystko co dają i składa ci się taka góra rzeczy do opisania "na kiedyś" XD?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż. To zależy XD Jak widać JG nie było od jakiegoś czasu. Z JPFem mam preordery, które zamówiłam kiedyś, więc one przychodzą po prostu regularnie. A Waneko daje mi porcyjkami (3-4). Podobnie Kotori. Także, wszystko ogarniam i będę się starać to wszystko nadrobić. *Właśnie skrobię kolejną recenzję na niedziele XD*
      Zresztą ostatnio to same recenzenckie lecą na bloga. To, co kupuje dla siebie odkładam "na kiedyś". Priorytet ma "darmocha". XDDD

      Usuń
  4. Też stwierdziłam, że dla Blame! trzeba zrobić jedną dużą recenzję, bo inaczej to będzie po prostu skandal i herezja XD

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz