Stosik: ZIMA


!W rozwinięciu posta informacja o "nowej" serii recenzji!

W końcu nadeszła wiosna! Dostaliśmy troszkę więcej słoneczka, a dni stały się dłuższe, co w tym roku bardzo mnie cieszy. Szczególnie, że zdarza się, iż jestem związana ze studencką częścią Rynku od rana do wieczora. Zawsze to przyjemniej wraca się do domu "za jasności". Muszę przyznać, że okres ostatnich trzech miesięcy był dla mnie dość ciężki, zwłaszcza jeżeli chodzi o kwestie pogodzenia ze sobą obowiązków szkolnych i blogowych. Te pierwsze w dużej mierze otrzymywały priorytet, co skutkowało sporadycznym pisaniem postów oraz także (o zgrozo!) rzadkim czytaniem mang. Niby były ferie, niby wolne jakieś zawsze się trafiło, bo np. profesor musiał być na konferencji, ale kompletnie tego wszystkiego nie odczułam. Ciągle coś się znalazło, w co trzeba było włożyć ręce. Mam nadzieję, że ten zimowy zastój powoli minie i wiosna przyniesie dużo lepsze korzyści - i dla zdrowej nauki oraz (przede wszystkim) bloga. 😃
Egzemplarze recenzenckie 😇


Jak widać na załączonym obrazku same mangi JPFu. Cóż, wielokrotnie powtarzałam, iż mam złożone pre-ordery na serie, które mnie interesują, toteż dostaję wszystko w takich samych terminach jak reszta prenumeratorów. Z tego stosika udało się napisać (w sumie nie tak dawno) mini recenzję dla Gry w Króla #4*. Muszę, przyznać, że całościowo seria bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Mogłabym wręcz powiedzieć, że jest to niespodzianka roku 2016/2017. Ostatni tomik jest już do mnie w drodze, także coś mi się zdaje, iż za niedługo pojawi się recenzja podsumowująca całą serię. 
Po ostatnio ocenianym przeze mnie Wzgórzu Apolla #7* mam bardzo dużą ochotę na poznanie treści ósmego tomiku. Długo oprzeć się nie dam i pewnie w ciągu najbliższych dni pojawi się właśnie opinia o tymże tomiku. 💗
Ale co ważniejsze, musze się do czegoś przyznać. Mam małe problemy z Driftersami. Manga mi się podoba, jednak gdy próbuję jakoś określić swoje stanowisko w stosunku do tego tytułu, to w głowie mam bolesną pustkę. Dlatego przez bardzo długi czas starałam znaleźć się na to lekarstwo i chyba w końcu udało mi się to zrobić. Jednak o tym pozwolę sobie dopowiedzieć odrobinę później. 😈

Zakupy 😎


Standardowe "Nie spodziewałam się tego tyle" muszę i w tej sytuacji powiedzieć... Dlaczego? Otóż przez cały jeden miesiąc nie wydałam ani jednej złotówki na mangi, tylko dostawałam prenumeraty. Co prawda na powyższym zdjęciu do takowych należy tylko Sekaiichi Hatsukoi #7, które w dodatku leży sobie jeszcze nie tknięte. Podobnie, jak ostatni tomik Love Stage!. Jakoś nie chcę przeczytać końca, gdyż odrobinę przywiązałam się do tych bohaterów oraz światka japońskiego show-biznesu. Ale - jak wielokrotnie powtarzam - wszystko musi się kiedyś skończyć. 
Na szczęście na wypełnienie pustki będę mogła sobie pozwolić, bowiem Kotori obdarowało nas Ten Countem, na który czekałam z zapartym tchem. Jak wiecie, bardzo lubię prace Rihito Takarai, a że ja i skanlacje się za bardzo nie lubimy to TEGO tytułu jeszcze nie czytałam. Tylko słyszałam od koleżanki, jakie to musi cierpieć katusze wyczekując na kolejne rozdziały. Ja sobie tego cierpienia trochę oszczędziłam. Lecz tylko trochę, ponieważ czekanie na trójkę wydaje się być wieczne... (Wiem, że już wyszło, ale jak zamawiałam ostatnią marcową paczkę to jeszcze nie było w sklepie... 😢)
Podobna sytuację mam z Horimiyą, której #10 tomik wyszedł też na dniach, a ja nie miałam jeszcze jak go zakupić. Ale już wkrótce będzie on razem ze mną! Muahahaha! 😼 Co się tyczy zaś #8 i #9, to ich lektura (jak zawsze) sprawiła mi wiele frajdy. Uwielbiam takie historie, a że ta jest w dodatku odrobinę inaczej przedstawiana to jeszcze bardziej mnie kręci. Zresztą lubię historie szkolne połączone z romansem i komedią. To też skusiło mnie, by kupić kolejne tomiki ReLIFE, za którego to recenzję właśnie się zabieram. 😎


Tokyo Ghoul #12 wygrało w tym podsumowaniu w kategorii najładniejsza okładka. Nie dość, że bardzo lubię przedstawioną tu postać Uty, to jeszcze spodobała mi się kompozycja oraz kolorystyka 💜 A co do czytania TG to tak, jak pisałam poprzednim razem - zaczekam aż wyjdzie całość i wtedy pochłonę. Lubię i lubić będę, mimo, że cała amba na tę serię minęła. 
Pozwoliłam sobie na dokończenie zbieractwa Deadman Wonderland i Tasogare. Jeszcze do końca nie wiem, kiedy przeczytam, ale ten dzień kiedyś nadejdzie. Być może jakoś w wakacje...
Ale oczywiście zamiast kończyć pozaczynane serie Aypa woli sobie dołożyć kolejną. Bardzo długo zastanawiałam się czy zakupić Lady detective #1, ponieważ słyszałam o tej mandze różne opinie. Jednak moja miłość do Sherlocka i kryminalnych zagadek zwyciężyła, dlatego dorobiłam się historii o detektywie-pisarzu w spódnicy. Moje zainteresowanie podsycił jeszcze fakt, że akcja komiksu rozgrywa się w wiktoriańskiej Anglii, a że jest to niezwykle urokliwy czas dla tego kraju to nic tylko brać! Kilka dni temu przeczytałam ten tomik i już wiem, że w kolejnej przesyłce znajdzie się miejsce dla #2. Co więcej, tomik już wcisnęłam do przeczytania Kyou, także jak tylko do mnie wróci to postaram się napisać kilka słów. 😺


Skoro już przy kryminałach jesteśmy to wspomnę, że udało się zakupić brakujący drugi tomik Sherlocka. Obecnie jestem w trakcie jego czytania, więc za wiele nie powiem na temat tego jak wypada w porównaniu do serialu, ale jak na razie jest w porządku. Także nie ma co zbędnie przedłużać, przejdźmy do mangi, której jestem bardzo ciekawa, czyli W cieniu betonowej dżungli. Planuję ją przeczytać zaraz po Sherlocku, więc jest jakaś nadzieja, na recenzję tego tytułu. Tomik poprzedni przeczytałam dosyć dawno, dlatego pewnie będę musiała sobie go powtórzyć, ale pamiętam, że jego lektura nie wzbudziła we mnie zbyt wielu emocji. To właśnie odbiło się w tym, iż dopiero teraz zakupiłam drugi tomik. 
Oblubienica czarnoksiężnika, Noragami, Jak zostałam bóstwem!? oraz Bakuman mają status do nadrobienia. 


No i ostatnia porcja zakupowa. W najbliższym czasie zapewne sięgnę po Requiem króla róż czy tez Magi. Akurat mam nastrój na te historie, a że tak licznie przybyły do mnie w ciągu tych trzech miesięcy, to nic innego, jak tylko czytać!
Co do Kuroko to potrzebuję dużo więcej czasu na nadrobienie zaległości. Z jednej strony bardzo ciągnie mnie do ponownego spotkania z historią chłopaków, ale z drugiej - nie chce się zbytnio wczuwać. Wiem, że może to będzie podchodziło pod jęczenie, ale SESJA IS COMING a materiału na lato do nauki trochę się nazbierało. Także jak na razie raczej nie jestem w stanie sobie pozwolić na zawieszenie na orbicie tęczowo-koszykówkowej planety. 
Sprawa ma się zupełnie inaczej z Gwiazdą spadającą za dnia. Podobnie, jak Horimiyę historię Suzume czytam od razu po dostaniu tomiku do łap. Także jestem na bieżąco z wychodzącymi tomikami. A dzieje się wiele! Oj dzieje! Cóż poradzić, kocham takie historie i nie potrafię do nich podejść na spokojnie. 😝

Kącik informacyjny
Zanim skończymy to podsumowanie "sezonu" to chciałabym poruszyć kilka kwestii.
Na saaamym początku wspomniałam, że wprowadzam "nową" serię recenzji. Ujęłam słowo "nowy" w cudzysłów, ponieważ to do końca nowe nie będzie. Bardziej nazwałabym to modyfikacją. Otóż rzecz w tym, że studia często wyłączają mnie z blogowego życia, a przez to robię sobie zaległości w pisaniu. Aby sobie to trochę ułatwić postanowiłam, że podzielę sobie długie serie (czyli takie o których wiadomo, że mają równo lub więcej niż 5 tomów) na minimum 3 recenzje - Na pierwszy rzut oka, Update i ostateczną, całej serii (Jeszcze nie mam nazwy na [nagłówek], bo jakoś Podsumowanie mi nie pasuje 😝). Na razie planuję go wdrożyć, tylko do kilku serii (m.in. Driftersów) i mam nadzieję, że ten system będzie jakoś działał, ponieważ chciałabym na blogu zająć się innymi rzeczami niż tylko ocenianiem. Ale wpierw zobaczmy jak TO będzie działać.

To jeszcze nie koniec informacji (A tak chciałam by post stosikowy był tym razem krótszy!). Nie tak dawno temu napisała do mnie początkująca blogerka-recenzentka, której stronę możecie odwiedzić TUTAJ. Kiedy przeczytałam kilka recenzji, przypomniały mi się moje początki - lakoniczne recenzje, wkurzający szablon bloggera i szczęście kiedy wyświetlenia zaczęły stopniowo lecieć w górę. (Mówię jak jakiś stary dziad, chociaż powinnam chyba powiedzieć babka. 😝) Zazwyczaj tego nie robię, ale tym razem pomyślałam, że mogę wspomnieć o "nowych" w naszym regionie. Ciekawa jestem w jaką ten blog pójdzie w stronę. 😺

A! Jeszcze ważna rzecz. STOPKA JUŻ DZIAŁA! 💘

Podsumowując...
... zima była sezonem mocno wyczerpującym. To sesja, to zbieranie się po niej na feriach (oraz "Cierpienia Usuniętego Zęba"), to początek semestru i zarzucenie nowymi obowiązkami. Ja staram się dzielnie z tym walczyć i nie porzucać całkowicie swoich zainteresowań na rzecz czegoś, co mnie momentami w ogóle nie kręci. Jak to wyjdzie? Jestem bardzo ciekawa. Chociaż ja pewnie nie powinnam tego mówić... 😜 Mimo wszystko ciesze się, że udało mi się coś poczytać i napisać. Zdecydowanie bardzo wkręciłam się w Horimiyę, Gwiazdę spadającą za dnia i (tego się nie spodziewałam) Grę w Króla. Kolejna pora roku za nami. Czas zamawiać wiosenne paczuszki 💝
A jak Wam minął sezon? Jaka jest wasza najulubieńsze czytadło z ostatnich 3 miesięcy? 😁

*Zatajniaczone linki do recenzji! 🙈

Komentarze

  1. Pisz szybciutko recenzje i nadrabiaj serie! <3
    (przynajmniej masz co nadrabiać, ja muszę najpierw skądś wziąć kasę, żeby brakujące tomy kupić XD)
    Wszyscy tak kusicie Horimiyą, Oblubienicą i Gwiazdą spadającą za dnia, a ja naprawdę nie mam pieniędzy, aaa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam w imieniu Komitetu Kusicieli XDD
      <3

      Usuń
    2. Swoją drogą, dopiero teraz to zauważyłam, ale... O MÓJ BOŻE, CZY OKŁADKI RELIFE SIĘ UZUPEŁNIAJĄ TAK W BOK????

      Usuń
    3. TAK! <3 Super, nie? <3

      Usuń
    4. Zakochałam się.
      Dodaję całą serię do zamówienia jak tylko będę mogła. XDDD

      Usuń
    5. Na razie jest 4 tomiki, także tragedii nie ma.
      Polecam aros.pl :D (Ale chyba 4-ego jeszcze tam nie ma :P)

      Usuń
    6. Właśnie nie wiem czemu, ale niektórych tomów niektórych serii w ogóle nie ma, np. 3 tomu "Szkolnego Życia!" albo "Requiemu". :<
      Ale tutaj się nie martwię, bo pewnie szybko się pojawi w sklepie. :D

      Usuń
    7. Wiesz co... Jak ja zamawiałam w styczniu paczuchę z arosa, to też nie było Requiem #3 (kupiłam gdzie indziej). Może to jest tak, że dostają ze 100 egzemplarzy i potem już nie dokupują? :O

      Usuń
    8. Ale na bieżąco sprawdzałam, niemożliwe żeby mnie ominęła ich obecność w sklepie!
      Wyglądało to tak, jakby w ogóle nie mieli mang z pewnego okresu i teraz też muszę kupować pojedyncze tomy gdzieś indziej... :<

      Usuń
    9. "PustyKwadracik i Aypa na tropie zaginionych mang" XDDDDDDDDDDDDD

      Usuń
    10. Sherlock i Watson XXI wieku. XDDDDDDDD

      Usuń
  2. Powiem tak
    Jestem prostym facetem, widzę dziewczynkę w okularach na okładce to jestem kupiony
    To teraz uprzejmie proszę o tą recenzję ReLife abym wiedział co chce kupić ;3

    Dziękuje za miły post na Niedzielny poranek
    Krzysztof

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma problemu. Recenzja ReLIFE się pisze XD

      Usuń
  3. Ale ładny koteł <3 To syberyjski?

    OdpowiedzUsuń
  4. To chyba już jakiś wiosenny szał. Najpierw myszą, potem ty... tylko PustyKwadracik nie szaleje xD Już chyba kiedyś wspominałam, ale nie zaszkodzi wspomnieć raz jeszcze: zaktualizuj półeczkę! (Znaczy półeczki, a teraz już pewnie podłogę lub pudła ;_;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hormiyę kocham <333 Ale ogólnie to doszłam do wniosku, że mangowe zakupy wstrzymuję do 15 maja, bo wtedy Waneko ogłasza nowe nowości i jeżeli będzie tam ckś dla mnie to szkoda by było, gdybym się okazała na nie są biedna xD

      Usuń
    2. Półeczka będzie, jednak trochę później, bo chciałabym sobie jeszcze trochę inaczej wszystko poukładać. Może do czerwca się wyrobię XD
      Nie wyobrażam sobie tego, bym miała nie kupować czegokolwiek do 15 maja... :O

      Usuń
    3. Pewnie i tak mi nie wyjdzie. Ale planować zawsze można, co nie?

      Usuń
    4. A no można XD W sumie to już jest kwiecień. Zaraz będzie 15 kwietnia, a reszta to z górki. :P No i jak akurat jest miesiąc, że mniej mangów które zbierasz wychodzi, to na pewno pomoże ^^

      Usuń
  5. Pomysł z "nową" serią wpisów jest świetny. Miło czasem jest powspominać swoje blogerskie początki i wcale nie brzmisz jak "stary dziad". xD
    Awww... Ten kotek na zdjęciach jest kochany, marzy mi się kiedyś mieć takiego. Nie mogę się już doczekać nowych wpisów na blogu.
    Gorąco Pozdrawiam Fejwsi! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, może nie brzmię, ale czasem czuję się jakbym od zawsze to robiła XD
      Ja polecam syberyjskie. <3 Nie są za duże, ani za małe i mają duuuużo fuuuuuutra (polecam od razu szczotkę kupić, albo odkurzacz...) i no miau. <3 (Jak będzie kiedyś okazja to sobie jeszcze 3ego dobiorę XD ==> AYPA KOCIARA :P)

      Usuń
  6. KOTEK
    TAM JEST KOTEK ;-; DEJ MNIE KOTKA
    Ja właśnie nie czytam Ten Count, bo jak widzę, że czeba czekać to ja się oddalam xD najlepsze z BL to jednotomówki, a już najlepsiejsze doujiny - krótko, zwięźle i na temat XD ale też czasami mam ochotę przeczytać coś ambitniejszego, gdzie się dzieje i jest jakaś drama xd
    Myślę, że ta nowa seria będzie ekstra pomysłem i dla Ciebie i dla nas :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mio robi furorę w internetach XD
      Czekanie jest upierdliwe, ale to uczucie kiedy dostaniesz w końcu do łap nowy tomik/rozdział jest bezcenne. <3
      Zobaczymy czy to wypali. :P

      Usuń
  7. Oooooo, widzę, że z zakupami zaszalałaś :D !

    OdpowiedzUsuń
  8. Tokyo Ghoul ma dwa rodzaje okładek, jak określiła moja przyjaciółka. Okładki w stylu tomu 11 i okładki w stylu tomu 12...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz