63. KWIAT I GWIAZDA ~ Kalio Suzukin – JEDNOTOMÓWKA
Shoujo-ai!
Tytuł: Kawit i Gaiwaza
Tytuł alternatywny: 花と星 [Hana to Hoshi]
Autor: Kalio Suzukin
Wydawca oryginalny: Houbunsha
Wydawca polski: Waneko
Ilość stron: 302
Data wydania: lipiec 2014
Sawako
Hanai od dziecka trenowała tenis stołowy, lecz pewnego dnia przyszło jej się
mierzyć z dziewczyną, z którą nie miała najmniejszych szans. Przez nią
porzuciła ping ponga. Teraz rozpoczyna nowy epizod w swoim życiu – naukę w
liceum. Los jest jednak kapryśny, ponieważ już pierwszego dnia Hanai spotyka
przed szkołą dziewczynę z zawodów – Shiroi Hoshino. Na domiar złego trafiają do
jednej klasy i to w dodatku siedzą obok siebie. I jak Hanai ma przestać się
wściekać, kiedy wylądowała obok osoby przez, którą musiała porzucić coś co
zajmowało całe jej życie? Życie w liceum to czas nowych postanowień, a jak
poradzi sobie była tenisistka?
Kwiat
i Gwiazda to druga, zaraz po Roku na szóstkę, manga z
serii Jednotomówek Waneko. Dla mnie jest to pierwsze shoujo-ai. Przedtem jakoś
nigdy nie miałam jakiś większych styczności z tematyką dziewczęcej miłości i
nigdy do tego gatunku mnie nie ciągło (Na
shounen-ai trafiłam przez przypadek. Wtedy jeszcze nie wiedziałam co to znaczy,
a pierwszym anime było Junjou Romantica).
Kiedy Waneko ogłosiło, że wyda Kwiat i Gwiazdę, pomyślałam, że może
warto zobaczyć przynajmniej jak shoujo-ai wygląda i tak, oto dziś prezentuję
wam ten tytuł.
Dobrym
pomysłem, za który bardzo chwalę wydawnictwo jest propozycja wydawania 2
tomików w jednym odrobinę obszerniejszym. Po pierwsze jest to ekonomiczne dla
naszych portfeli ponieważ mając dwie mangi za 39,98zł tu otrzymujemy to samo
tylko, że w cenie 24,99zł (oczywiście
przy Kwiecie i Gwieździe). Po drugie nie musimy czekać na zakończenie historii
miesiącami. Definitywnie jest to dobry pomysł, a takie się chwali. Prócz dobrej
ceny tomik jest dobrze wykonany. Matowa obwoluta, którą po prostu uwielbiam,
jest dla mnie dużym plusem, ale patrząc całościowo na Serię Jednotomówek, byłoby
lepiej gdyby zdecydować się na jeden rodzaj. Owszem są to osobne historie, ale
jednak jest to jakaś seria. W środku możemy znaleźć cztery kolorowe strony –
jedną na początku tomiku pierwszego, drugą przy rozpoczęciu tomiku drugiego.
Reszta jest już standardem egzemplarzy Waneko.
Ilustracje
nie są powalające. Nie lubię kiedy rysunki są zachwiane proporcjonalnie, a w Kwiecie
i Gwieździe dostajemy dysproporcję na dzień dobry, w postaci
wyciągniętego palca Hoshino. Może mam na to alergię, ponieważ sama staram się
rysować proporcjonalnie, ale nie wszystko mi wychodzi i złoszczę się na swoje
prace, rękę i inne... Do kreski pani Suzukin nie mogłam się w ogóle
przyzwyczaić. Nie będę urywać, że przez kreskę zeszło mi trochę z czytaniem
tomiku, bo normalnie to siadam i czytam cały od A do Z. Tu nie mogłam po prostu
doczytać. Za bardzo mnie ona drażniła. Mam wrażenie, że gdyby nie niektóre
rastry wszystko wydawało by się zbyt płaskie, nawet jak na 2D. Pod koniec
widać, że autorka się trochę rozkręciła i rysunki są trochę lepsze, jednak mnie
nadal nie za bardzo przekonują. To co mi się spodobało w wyglądzie ilustracji
to kadrowanie. Nie było jakiś większych problemów z czytaniem – wszystko jest przejrzyście
przedstawione.
Co
do samych postaci uważam, że zostały dobrze wykreowane. Hanai jest dość
wybuchową dziewczyną. Marzy o szczęśliwym licealnym życiu, ale na jej drodze
pojawia się dawna rywalka, przez którą porzucała coś czemu poświęciła prawie
całe dotychczasowe życie. Nie potrafi powiedzieć czy lubiła grę w ping ponga
czy też po prostu to wykonywała. Oczywiście na początku wygrane przynosiły jej
satysfakcję i mobilizowały do dalszej walki, jednak Hoshino pozbawiła ją tego,
przez co teraz nie potrafi zaprzyjaźnić się koleżanką z klasy. Hoshino
natomiast wydaje się być spokojną i opanowaną uczennicą. Jej odcięcie od świata
jest bardzo duże, bo należy do osób, które nie słyszały o czymś takim jak
karaoke. Lecz w jej sercu trwa małe zamieszanie. Myślę, że to mówi dość wiele o
bohaterkach tej mangi. Warto jeszcze wymienić przyjaciółkę z dzieciństwo
Hoshino – Chikę Funami. Jest uczennicą trzeciego roku i przewodniczącą klubu
miłośników ping ponga. Od lat kocha Hoshino, jednak widzi, że uczucia
przyjaciółki skierowane są na kogo innego. Dzięki tej postaci została
wprowadzona bardziej dynamiczna akcja oraz przykuła uwagę czytelnika do dwójki
głównych bohaterek. Myślę, że bez tej postaci manga mogłaby zrobić się dość nudna.
Chwyt na wprowadzenie trzeciej osoby do historii zawsze działa i jakoś
procentuje na ogół fabuły.
Sama
nie mogę się ukierunkować, czy manga mi się podobała czy też nie. Owszem
czytało się ją dobrze (pomijając kreskę),
ale jakie mam nastawienie do fabuły to ciężko mi powiedzieć. Po przeczytaniu
tomiku stwierdziłam, że dobre z tego czytadło. Akcja mnie wciągnęła, jednak nie
na tyle aby nie móc odłożyć lektury na bok i nie zrobić pauzy. Może to przez
to, że jednak jest to shoujo-ai z którym mam po raz pierwszy do czynienia.
Przedtem nie myślałam o tym by coś pooglądać czy przeczytać o takiej tematyce,
ale kiedy Waneko ogłosiło Kwiat i Gwiazdę stwierdziłam, że czas
najwyższy chociaż zobaczyć. Pod takim względem myślę, że ten tytuł jest dobry. Osoby,
takie jak ja – niemające do czynienia jeszcze z shoujo-ai/yuri, a chcące
zobaczyć jakie są historie zakochanych dziewcząt powinny sięgnąć po tą
jednotomówkę. Fabuła jest typowa, ale jest jedna z takich, które lubię i
dlatego sądzę, że jest dobra. Nie ma jakiś zbytnich udziwnień. Czasem tylko
miałam wrażenie, że coś zaczyna odbiegać od tematu, ale jak przeczytałam całość
to wszystko się poukładało i jestem zadowolona z tego, że mogłam przeczytać Kwiat
i Gwiazdę.
Na
koniec, mogę dorzucić, że widzę jakąś iskierkę nadziei dla fanów gatunku. Teraz
Kwiat
i Gwiazda, wkrótce Girl Friends. Dodatkowo jest jeszcze
opcja jednotomówek. Kiedyś czytałam coś na temat shoujo-ai w Polsce i mogę
pokusić się o stwierdzenie, że zmarło śmiercią naturalną. Obecnie widzę,
większą szansę dla historii o miłości dziewcząt, dlatego jeżeli będzie jakiś
ciekawy tytuł to kto wie... Może się skuszę?
Ocena fabuły:
7/10
Ocena postaci:
7/10
Ocena „kreski”:
5/10
OCENA OGÓLNA: 7/10
Link do stron przykładowych --->
http://waneko.pl/kig/kwiatigwiazda.swf
Podziękowania za egzemplarz
recenzencki ślę do wydawnictwa Waneko! <3
(i tak przepraszam, za tą Pocztę!!)
(i tak przepraszam, za tą Pocztę!!)
Zgubiłam się w amoku wakacji, przestałam odwiedzać blogera i znów pojawiam się tutaj, jako ktoś zupełnie nowy, raaany. No, ale witam!
OdpowiedzUsuńWiele nie powiem, prócz tego, że podzielam Twoje zdanie. Również mam mieszane uczucia, co do tego tytułu. Czytało się niby dobrze, fabuła trzymała się kupy i tak jak Tobie, jedyne, co mi w zasadzie przeszkadzało to kreska. Jednak moim problemem w zasadzie nie była dysproporcja, chociaż to też, a - jak dla mnie i moich gustów(?) - zbyt bajkowe przerysowanie. Może przesadzam, ale lubię, gdy postaci przypominają prawdziwy gatunek człowieka. Kupując tomik nie myślałam, że będę miała z tym taki problem, ale wyszło szydło z worka, kiedy zasiadłam do lektury.
Do plusów na pewno można zaliczyć pomysł na fabułę. No i mnie podobała się wersja małej, grubiutkiej Hoshino. Lubię kiedy autor nie ukazuje wszystkich bohaterów, jako idealne top szpadle.
Ah~, no i że piszę swój pierwszy komentarz przy nowym layoucie, muszę Ci powiedzieć, że jest on śliczny. Strasznie mi się podoba jakfdjfskgjdfkhヽ(*≧ω≦)ノ.
Kurcze, mam wrażenie, że ostatnio gdzie nie wejdę to widzę recenzję tej mangi, czy to jakaś aluzja? xD haha Niemniej jednak pozycja kompletnie nie w moich klimatach, więc sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńJa się nawet nad tym zastanawiam i o dziwo kreska mi pasuje, ale po prostu przy tym natłoku nowości, które wychodzi nie ma szans, żebym kupowała wszystko i to jest taka "mniej ważna" manga, którą sobie odpuściłam.
OdpowiedzUsuńYuri i shoujo-ai nie są w moim kręgu zainteresowań (chociaż nad taką "Pietą" bym się zastanowiła), ale na pewno fani gatunku cieszą się, że wreszcie ruszyło coś u nas w tej materii.
OdpowiedzUsuńOj, zdecydowanie nie moje klimaty, nie sięgam po shoujo-ai czy yuri (ani po shounen-ai/yaoi), więc tej mangi raczej nie ruszę. ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń