62. ŚCIEŻKI MŁODOŚCI: AO HARU RIDE ~Io Sakisaka - TOMIK TRZECI




Tytuł: Ścieżki Młodości: Ao Haru Ride
Tytuł alternatywny:
アオハライド[Aoharaido] ; Ao Haru Ride ; Blue Spring Ride
Autor: Io Sakisaka
Wydawca oryginalny: Shueisha
Wydawca polski: Waneko
Ilość stron: 208
Data wydania: czerwiec 2014
Futaba jest w kropce. Yuuri, z którą zdążyła się zaprzyjaźnić, wyznaje dziewczynie, że zakochała się w Kou. Yoshioka niby już nic nie czuje do kolegi, sama jednak nie jest tego taka pewna. Dawny Tanaka znikną, a na jego miejscu pojawił się drażliwy Mabuchi. Lecz co ma robić, jeżeli to właśnie przez szesnastoletniego Kou serce Futaby zaczyna coraz szybciej bić? Powiedzieć przyjaciółce prawdę, czy może znaleźć lek na odkochanie i wspierać ją w dalszych działaniach? Co jeśli przez to może stracić najcenniejszą i najlepszą przyjaciółkę?

Ścieżki Młodości z tomiku na tomik podbijając moje serce. Jest to typowe shoujo, gdzie wszystko kręci się wokół Futaby Yoshioki – głównej bohaterki, oraz jej uczuć – nie tylko do pewnego chłopaka, ale też i przyjaciół. Niektórzy powiedzą, iż trafili na kolejne love story z dramatyczną historią. Nie powiem, że się pomylili, bo jest to prawda, lecz AHR ma coś w sobie takiego co wyróżnia ten tytuł spośród tysięcy. Może to cudowna kreska? Może ciekawi i realni bohaterowie? Według mnie na to „coś” składa się wiele drobnych elementów.

Typowość akcji zawartej w trzecim tomiku wylewa się od pierwszych stron: „Powiedzieć czy nie powiedzieć przyjaciółce, że kocham się w tym samym chłopaku?”. Futaba jak każda dziewczyna w swojej głowie przeżywa, przez ten temat, małą wojnę. Sama do końca nie jest pewna, co tak naprawdę czuje do Kou. Wpierw postanawia po prostu się odkochać. Szybko się okazuje, że łatwiej postanowić niż wykonać, ponieważ Mabuchi, z każdą przełożoną stroniczką, zbliża się coraz bardziej do Yoshioki. W końcu poprzez „wyliczankę” postanawia powiedzieć Makicie prawdę, że też zależy jej na Kou. Przez cały czas, pisząc ten fragment, słyszę jak moja przyjaciółka mówi słowo „uroooooocze” i „aww-awwa” się każdą scenką z onomatopeją „ba-bum”. Nie będę ukrywać, że później gdy rozmawiamy o AHR, zamiast konwersacji dwóch dziewczyn przed maturą, przypomina to jeden wielki zlepek dźwięków wprost z krainy „fru-fru”, gdzie jednorożce tańczą na tęczach. Krócej mówiąc, sama wpadłam po uszy w „uroczość” Futaby i reszty spółki. Lecz nie myślcie, że zupełnie zgubiłam zdrowy rozsądek i dałam ponieść się aoharaidowej fali. Zapominając o całych wzdychach i achach fanki, z ręką na sercu mówię, że historia jest wciągająca. Pierwszy raz kiedy czytałam tomik, byłam zupełnie odcięta od świata. Pamiętam to, bo mama chciała ode mnie coś ważnego (związanego z wyjazdem do Angii), a ja nic jej nie powiedziałam, bo nie wiedziałam, że się o coś pytała. Utonęłam w tej historii, a ciągu dalszego wyczekuję z wielkim niepokojem.


„Jeśli dalej będę zostawać z nim sam na sam nie skończy się to dobrze. Nie będę umiała się wycofać. (...) Jak tak dalej będzie naprawdę się w nim zakocham.”


Podsumowując. Ścieżki Młodości, może mają charakterystyczną dla shoujo historię i nie ma w niej, jak na razie, zbyt wielu innych wątków prócz problemów głównej bohaterki. Sceny przedstawione są wśród chmurek, błyszczącego pyłu i shoujowych baniek, a bohaterowie są narysowani tak, że od razu widać z jakiego gatunku jest manga. Wszystko to jednak ma w sobie pewien czar, którego niektórym tytułom brakuje. Może na razie wszystko rozwija się w okół Yoshioki i Mabuchiego, wierzę jednak, że każdy z bohaterów stanie w blasku reflektorów głównej historii, a nie w dodatkach uzupełniających. W trzecim tomiku mamy właśnie taki dodatek o prześlicznej Murao. Mówi on o początku jej miłości do profesora Tanaki. Nie przeczę takie rzeczy czyta się przyjemnie i są one potrzebne do uzupełnienia kluczowej fabuły, która, w tym wypadku, przemija bardzo szybko i niezręcznie byłoby wrzucić coś ni z gruszki ni z pietruszki do środka akcji. Oczekuję, jednak dalszych losów Murao, Ayi oraz psora Tanaki, ponieważ teraz pojawiali się zdecydowanie rzadziej. A przede wszystkim liczę na to, że sytuacja zaistniała pomiędzy Futabą, Yuuri oraz Kou znalazła rozwiązanie w czwórce. Czekam!!! 

Ocena fabuły: 10/10
Ocena postaci: 10/10
Ocena „kreski”: 10/10
OCENA OGÓLNA: 10/10

Kilka pierwszych stroniczek na zachętę :D :



Komentarze

  1. Ja jak zawsze podziwiam tempo w jakim Waneko wydaje swoje mangi, pamiętam jak ostatnio zapowiadali premierę tego tytułu a tu już emm... 4 tomy za nami? xD hah

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, też to pamiętam. ^^ Pamiętam też, jak zostało ogłoszone Dengeki Daisy, a teraz juz się skończyło. Aż się łezka do oka ciśnie. :)

      Usuń
  2. a przez konwent nie zdążyłam zamówić preordera na 4 tom, więc nie kupię jeszcze przez kilka miesięcy teraz, bo zanim mi się uskłada na darmową przesyłkę... Ale czekam na kolejne tomy, chociaz patrząc po najnowszych rozdziałach to nie ogarniam do czego ta manga zmierza XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wolę nie czytać skanlacji, kiedy mamy już tytuł w Polsce. :3 Mam większą frajdę kiedy w ręce mam tomik. :D Ja oczekują listonosza z 4 tomikiem!!!

      Usuń
  3. zawsze ta seria rzuca mi się w oczy w empiku :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz