04. VAMPIRE KNIGHT ~Matsuri Hino - TOMIK CZWARTY




[NIEWIELKIE SPOJLERY POPRZEDNICH TOMIKÓW!!!]




Tytuł: Vampire Knight
Tytuł alternatywny:
ヴァンパイア騎士(ナイト) [Vanpaia Naito]
Autor: Matsuri Hino
Wydawca oryginalny: Hakusensha
Wydawca polski: Waneko
Ilość stron: 192
Data wydania: listopad 2010



W szkole Kurosu odbywa się bal. Dla klas dziennych jest to wielkie wydarzenie, bowiem ich członkowie będą mieli szansę zatańczyć ze swoim idolem z klas nocnych. Dzień balu zbliża się, jednak wpierw trzeba zaliczyć egzaminy. Z racji tego, że Yuki nie ma zdolności do nauki, Zero pomaga przyjaciółce z materiałem. Wraz z pojawieniem się Marii, Kiriyu zaczyna miewać koszmary o wydarzeniach sprzed czterech lat, o czym mówi „swojej uczennicy”.


„Żyję chyba jeszcze tylko dlatego, że (...) ty jesteś przy mnie, Yuki.”
(chyba wyczuwam wyznanie ^w^)


Słodka i niewinna Kurenai zaczyna panoszyć się w szkole. Oddzielny budynek mieszkalny, spacery w czasie dnia, unikanie zajęć... Na domiar tego zostaje w nią wycelowana Krwawa Róża (broń Zero) już przy pierwszym spotkaniu. Instynkt Zero nie mylił się. W ciele słodkiej i kruchej Marii znajduje się Shizuka Hiou – Szalona Księżniczka, Wampir Czystej Krwi. To ta wampirzyca odebrała życie państwu Kiriyu, jak i ludzką egzystencję Zero. Gdy po raz drugi strażnik wymierza broń w przebraną Shizukę jest pewny, że musi zginąć, lecz nie może tego zrobić. Ona jest jego Panią, a on ma się jej słuchać.

Zero jest nieobecny na egzaminach. Przez to Yuki martwi się o niego (co też sprawia, że zapomniała o bożym świecie i oblała egzaminy). Dowiedziała się, że sprawczynią nieszczęścia Zero jest Marią ( nie wie, że jest to tylko „przebranie” Shizuki). Gdy udaje się jej spotkać wampirzycę wypytuje o nieobecnego strażnika. Z ust Kurenai padają słowa które uświadamiają Yuki w jakiej sytuacji znalazł się Zero. Prędzej czy później Kiriyu stanie się poziomem E i już zupełnie straci choćby cień człowieczeństwa. Dlatego Yuki by uchronić przyjaciela od tragicznego losu zawiera z Szaloną Księżniczką umowę.

Nadszedł długo oczekiwany wieczór balu. Pomimo całej zabawy strażnicy muszą spełniać swoją rolę i nadzorować całe przedsięwzięcie, lecz udaje się Yuki przez chwilę zatańczyć z przewodniczącym nocnych klas. Dziewczyna po raz kolejny uświadamia sobie jak wielki jest dystans pomiędzy nimi oraz jak wielkim uczuciem darzy wampira. Jest pewna, że nie dałaby rady go skrzywdzić. Woli poświęcić własne życie, niżeli miałaby zabić Kaname. W tym momencie podjęła decyzję – w zamian za ocalenie Zero ofiaruje Shizuce siebie.
Napięcie rośnie z tomiku na tomik (a może z rozdziału na rozdział... *myśli*). Relacje pomiędzy bohaterami stają się coraz bardziej poufale. W tym tomiku można się dopatrzeć już pierwszych zmian kreski pani Matsuri. W porównaniu do tomiku pierwszego jest ona cieńsza, a ilustracje są jakby jaśniejsze, co spowodowała mniejsza ilość rastrów w różnych tonacjach. Przez te zmiany postaci wydają się być lżejsze, a ich świat mniej kolorowy. Zmiany można było zaobserwować już w poprzednim tomiku, jednak w tym jest więcej różnic. Chociaż może to jakaś gra świateł, albo moje jakieś fantazje... 

Ocena ogólna: 10/10

Oczywiście kilka skanów. Dla porównania również z tomiku pierwszego (^w^) :
 







Bardzo dziękuję, że wytrwaliście do końca moich wypocin. Muszę przyznać, że nieźle się napociłam przy tym tomiku przeczytałam go chyba z tysiąc razy i nadal nie miałam planu jak go opisać... Chyba właśnie miałam kilka dni bez tzw. „weny twórczej”. Jestem świadoma tego, że moje umiejętności pisarskie nie są zbyt wysoko rozwinięte, ale za każdym razem gdy coś piszę daję z siebie 110%, ponieważ lubię czasem coś napisać. Po prostu sprawia mi to przyjemność. Choć ostatnio zauważyłam, że lepiej pracuje mi się w nocy... Zdecydowanie zbyt wiele wampirzych historii...

Komentarze

  1. Oj Aguś, Aguś. ^^ pisiaj dalej bo czekam na jakieś inne, nie tylko VK :p

    OdpowiedzUsuń
  2. Po 5. tomiku będę "pisiać" o czym innym. ^ ^

    OdpowiedzUsuń
  3. Uu, to dobrze moja droga. I recenzja - jak zwykle świetna i dopracowana! :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Sukienka Yuuki jakoś za bardzo mi się nie spodobała...
    Zmiana kreski, wyszła tylko na dobre autorce mangi. Teraz wszystko jest bardziej dopracowane :) I postacie wyglądają dojrzalej i bardziej mrocznie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak sukienka jakaś jest dla mnie też nie teges tam teges.XD Ale i tak kocham to jak Pani Matsuri rysuje. <3

      Usuń
  5. Podziwiam ludzi, którzy tak szczegółowo potrafią recenzować tomik, jeśli chodzi o opis fabuły to zawsze mam z tym niemały problem. xD Co do samego VK to nie jestem fanką tego tytułu, mnagę kupuję przede wszystkim dla postaci pobocznych i ładnej kreski pani Hino bo trójka głównych bohaterów straszliwie mnie irytuje. Co do tej zmiany w kresce to masz rację, jest ona zauważalna, autorka wyrabia swój indywidualny styl, ogólnie jest to częsta przypadłość wśród mangaków, że na przełomie 4-5 tomu następują pierwsze, większe zmiany w kresce. xD

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz