09. SPICE & WOLF ~Isuna Hasekura x Jyuu Ayakura x Keito Koume – TOMIK DRUGI




Tytuł: Spice & Wolf
Tytuł alternatywny: 狼と香辛料  [Ookami to Koushunryou]
Scenariusz: Isuna Hasekura
Rysunki: Jyuu Ayakura, Keito Koume
Wydawca oryginalny: ASCII Media Works
Wydawca polski: StudioJG
Ilość stron: 190
Data wydania: maj 2013

[*MOŻLIWE NIEWIELKIE SPOJLERY POPRZEDNIEGO TOMIKU*]


W końcu upragniony weekend, a więc czas na relaks z tomikiem mangi w rączkach. Dzisiejszego ranka od razu sięgałam po coś co wygląda inaczej niż książka do matematyki czy angielskiego. I tak oto wpadła do moich dłoni kolejna część Spice & Wolf – historia o zmyślnej wilczycy i wędrownym kupcu, którzy wspierając się nawzajem przeżywają przygody, o których nawet nie śnili w najgorszych koszmarach.(Jeżeli nie czytałeś tomiku pierwszego, odsyłam do poprzedniego posta albo do najbliższego Empiku lub księgarni Matras.)





Wilk i przekręt

**W poprzednim tomiku poznajemy młodego kupca o imieniu Zelen. Składa on naszemu bohaterowi ciekawą propozycję. Wiadomo, że król postanowił zmienić zawartość kruszcu w srebrniku Threnny. Prawdopodobnie nowa moneta ma mieć większą zawartość srebra niżeli starsza oraz ma funkcjonować obok starych. Oczywiste będzie również to, że nowsza moneta będzie silniejsza, więc by zarobić wystarczy wymienić stare monety na nowe. I to jest głównym wątkiem oferty Zelena – Lawrence ma uzbierać jak największą liczbę starych srebrników, by później kupcy mogli dokonać wymiany na nowe monety.**

„Kiedy wiesz co knuje Twój wspólnik, masz szansę na tym zarobić. Im większy przekręt, tym większy może okazać się zysk.”

Po niedługim pobycie w mieście zwanym Patzio, Lawrence uświadamia sobie, że umowa którą zawarł z Zelenem jest czymś większym niż tylko kontraktem pomiędzy kupcami. Jak na prawdziwego kupca przystało mężczyzna odnajduje w tej propozycji haczyk, na który nie dał się złapać. O całym szachrajstwie informuje Millone – spółkę kupiecką, z którą handluje. Z początku niechętni zgadzają się na pomoc w interesach naszym bohaterom, ponieważ jeżeli wszystko potoczy się po dobrej myśli zdobędą niewyobrażalnie wysokie zyski. Ich zadaniem jest dowiedzieć się kto zlecił Zelenowi zbiórkę tak wielu monet i jaki ten ktoś ma w tym cel. 

„Nie wolno mi (...) okazać słabości. Uległy kupiec jest skończony.”

Po kilku dniach obserwacji, spółka Millone odnajduje zleceniodawcę Zelena. Jest nim Kampania Medio – konkurencja Millone oraz druga najlepsza spółka kupiecka w Patzio, zajmująca się handlem płodami rolnymi. Jednak spółka musi mieć również kogoś ponad sobą , kogoś z zamożniejszej rodziny magnackiej lub książęcej, dla kogo wzrost majątku ma istotny cel. Wszystko zaczyna się układać w logiczną całość, a Lawrence jest coraz bliżej spełnienia swoich kupieckich marzeń – założenia własnego sklepu. Ale, jest ktoś komu bardzo to marzenie nie odpowiada...

Samotne jest życie wilczego bóstwa...

**Przez setki lat miała oko na pszenne pola, aż w końcu pewnego słonecznego dnia zjawił się kupiec z dodatkowym snobem pszenicy. W tym dniu zamieszkała w tym snobie, jako ostatnim „na polu”. Dzięki niemu mogła powrócić do domu – do Yoitsu śnieżnej, wilczej krainy. Związana z kupcem obietnicą zostaje jego towarzyszką podróży, partnerem w interesach, a przede wszystkim udaje jej się zdobyć przyjaciela. Tak bóstwo urodzaju opuszcza miejsce, którego chroniła przez wiele, wiele lat. Teraz jest tylko Horo, zmyślną wilczycą Horo. **

„Wyruszyłam w podróż, aby... Aby znaleźć... Prawdziwego przyjaciela...”

Więzi pomiędzy bohaterami zacieśniają się coraz bardziej, chociaż urocza Horo oczarowuje swym pięknem każdą osobą, do której się odezwie a bynajmniej pozna. Ale ma również i swoje słabości, jak na przykład nie oprze się słodkościom i dobremu winu.  Pewnego wieczoru, kiedy procenty zaczęły odrobinę działać, wyznaje Lawrensowi, że gdy przebywała w Pasroe miała tylko jednego przyjaciela. Był to chłopak, któremu przyrzekła chronić uprawy jego wioski. Jednak chłopak był tylko człowiekiem, a Horo przeżyła go o kilka wieków. Z czasem wprowadzono innowacyjne metody uprawy, więc zapomniano o opiekunce. Stała się więźniem tamtych pól. Dlatego teraz cieszy się, że Lawrence jest przy niej. 

„Kiedy budzę się rano... Nikogo przy mnie nie ma.(...) Nie chcę już budzić się sama...Mam już dość tej zimnej przerażającej pustki. Nie chcę być sama...[!]”

Jakiś czas później dowiaduje się o marzeniu mężczyzny, co bardzo ją zasmuca. Wie, że gdy Lawrence otworzy swój sklep nie będzie chciał już podróżować i nie będzie mógł jej towarzyszyć do Yoitsu, znów pozostanie sama...

„Dwukrotnie zobaczyłeś moje łzy, ale wiedz, że płynęły dużo częściej, gdy nie patrzyłeś.”

Spółka Medio zaczyna śledzić Lawrensa i Horo. W końcu towarzysze zostają postawieni pod ścianą. Czego chcą ludzie z Medio? Chodzi o wykrycie tajemnych interesów, czy o co innego? Jak druga możliwość, to o co? 
 
Okładka drugiego tomu light novel
Nie rozczarowałam się na tym tomiku, był nawet lepszy od pierwszego. Chociaż lekko się zawiodłam, bo nie spotkałam tu kolorowych stron tak, jak w poprzednim, ale to nie jest problem. Śliczna Horo potrafiła na tyle odciągnąć moją uwagę, że zapomniałam o ich braku. Już od pierwszej strony towarzyszyła mi myśl, że coś jest tu inaczej. Gdy skończyłam czytać chwyciłam za poprzedni tomik by wykryć różnicę. Wystarczyło spojrzeć tylko na pierwszą lepszą stronę, by wywnioskować, że autor zmienił „kreskę”. W pierwszym tomiku spotykamy się z odrobinę ciemniejszymi obrazkami, w drugim są one jaśniejsze i bardziej stonowane. Nie wykluczam możliwości, że to może być przez drukarnię, jednak nie jest to przeze mnie odebrane negatywne. Da się również zauważyć, że kreska jest bardziej gładka i minimalnie cieńsza. Co do fabuły to... DAWAĆ MI KOLEJNY TOMIK!!! Krócej wyrazić tego nie potrafię. (=^ω^=)



Ocena za fabułę: 10/10
Ocena za postaci: 10/10
Ocena za „kreskę: 10/10
OCENA OGÓLNA: 10/10

I jak zawsze przykładowe strony:




 

Miną pierwszy tydzień szkoły, a ja czuje się tak jakbym już uczęszczała do niej z dobre dwa miesiące. Dopiero dziś, gdy skończyłam czytać mangę, poczułam, że to miną tydzień, a nie dwa miesiące. Dobrze, że mam swoje kochane mangi, bo bym już kompletnie zbzikowała. (X_X)

Komentarze

  1. Mangę poczytać zawsze dobrze :'D Dzięki Tobie chyba sięgnę do przyjaciółki po te dwa tomiki, sama już nie mam kasy. Mój następny weekend będzie cudowny- dodatkowe 6 mang ;/A;/ Chciałabym zobaczyć recenzję Madoki. Jest taka możliwość?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A i owszem, ale tylko pierwszego. ^u^ Drugiego jeszcze nie nabyłam i coś sądzę, że to szybko nie nadejdzie. ;_;

      Usuń
  2. O widzę, że fabuła w tej serii jest całkiem przemyślana i to co z pozoru wydaje się zwykłym romansidłem wcale nim nie jest. Wprawdzie do kupna nadal nie jestem przekonana, ale gdybym miała okazję chętnie zajrzałabym do tej mangi. xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę z czystym serduchem i ręką na nim polecam! Sama byłam trochę nastawiona "anty" tej mandze, ale jak przeczytałam to ją po prostu pokochałam ♥
      Z utęsknieniem będę czekać na kolejne części, pomimo tego, że wiem co będzie się działo (z anime). Ale oglądanie anime a czytanie mangi to dwie różne rzeczy. ^-^

      Usuń
  3. Manga ta wielokrotnie rzuciła mi się w oczy w empiku, czy innych sklepach i dzięki tobie chyba wybiorę się po pierwszy tom :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie, Nana~

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiście muszę ją spróbować!
    Fabuła wydaje się dosyć przemyślana, a bohaterowie z charakterkiem.
    Poza tym Horo i jej mania słodyczy przypomina mi moją przyjaciółkę(ta jak włączy śrutownik to potrafi pochłonąć chyba z kilo słodkości - i nie grubnie!). Czysta niesprawiedliwość... T^T
    Tak więc po tomiki z chęcią sięgnę, może nawet na asuconie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aguuuś, przynieś mi ją proszę w poniedziałek <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Kawaiiiiii desu~

    Chcem, chcem, chcem! Chyba nie powinnam czytać twoich recenzji, kochana, bo nie mam pod ręką tej mangi i jej prze przeczytać ;_;

    OdpowiedzUsuń
  7. Tag dla Ciebie. :3
    http://little-rainbow-girl.blogspot.com/2013/09/10-mangowy-tag.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co do mangi to wiele razy chciałam się za nią zabrać, lecz cóż, kiedy zaczęłam czytać okazało się, że zupełnie nie jest w moim guście. :<
      Za to recenzja fajowa - jak zwykle. ♥

      Usuń
  8. Dziękuję wszystkim!! ^-^ I dziękuję @Pachi za tag. <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz