102. [mini recenzja] BEZSENNE NOCE #2 ~ Yamamoto Kotetsuko
Tytuł PL: Bezsenne noce
Tytuł JP: 今夜も眠れない
[Konya mo Nemurenai]
Autor: Yamamoto Kotetsuko
Wydawca JP: Gentosha Comics
Wydawca PL: Ringo Ame
Ilość stron: 160
Data wydania JP: 2013
Data wydania PL: 2015 (kwiecień)
Linki do poprzednich recenzji: 1
Nieśmiały
student Rikiya Higuchi, który przez całe osiemnaście lat życia nigdy nie miał
chłopaka, wpada w tarapaty. W ostatniej chwili ratuje go Endo, wysokiej klasy
demon, którego Rikiya przyzwał zupełnie niechcący. Endo, w świecie ludzi
przemieniony w nastolatka, postanawia zamieszkać z Rikiyą... a ten w końcu
zdaje sobie sprawę, że jest w nim zakochany. Lecz wtedy na scenę wkracza Verde
– demon, z którym zaręczony jest Endo – I poprzysięga Rikiyi zemstę...
Drugi tomik Bezsennych
nocy jest kolejną dawką humoru. Przeczytała tomik jednym tchem,
ponieważ chciałam wiedzieć, czy wydarzy się coś między Endo a Rikiyą, ale
autorka oczywiście nie chciała dać mi czegoś więcej, aż do samego końca. Taka
zapalona fujoshi jak ja chce, aby w końcu pomiędzy bohaterami do czegoś doszło
(nie rozpędzajcie się z myślami za daleko!!!). Niestety cały tomik pokazuje to,
jak bardzo zirytowany zaistniałą sytuacja jest Verde, przez co staje się trochę
rozmamłany.
Po pierwsze Bezsenne
noce to krótka seria, składająca się z tylko trzech tomików. W pierszym
tomie nie odczułam tego, że akcja jest bardzo powolna, po prostu czytałam to z
zaciekawieniem. Teraz kiedy udało mi się poznać bohaterów, a w głowie mam
otwartą szufladkę krótka seria, chcę aby coś się działo. Nie koniecznie aby
chłopcy padli sobie w ramiona od pierwszej strony, ale jakieś mocniejsze
podchody Gorou – kolega i sąsiad Rikiyi, który zauroczył się w osiemnastolatku,
czy jakaś głupia akcja Endo jako potężnego demona. Niestety odczułam monotonię,
a serducho zabiło mi mocniej tylko pod koniec tomiku, kiedy to urwał się na
krótkim sam na sam głównej pary.
Po drugie – pustawe rysunki.
Tak jak kreska Pani Yamamoto podobała mi się w Przekleństwie siedemnastej wiosny
i dodawała klimatu, tak tutaj mam wrażenie, że oglądam komiks początkującego
mangaki. Nie wiem co się stało, ale ilość prawie pustych paneli jest
przerażająco duża. Wiem, że jakoś trzeba ująć głos Rikiyi jako narratora, ale
te pustawe miejsca rozładowywały tylko atmosferę, która się skumulowała.
Do tłumaczenia się nie
przyczepiam, ponieważ czytało się dobrze. Suche japońskie żarty, pozostały
suchymi i myślę, że ten tytuł ma kilka dobrych humorków, ale nic poza tym.
Myślałam, że będzie trochę lepiej. Dawno już się tak nie rozczarowałam mangą.
Oj bardzo dawno. Wydawnictwo wywiązało się ze swoich obowiązków perfekcyjnie,
ponieważ wydanie jest bardzo ładne. Autorka chciała trochę poszaleć – mam na
myśli porwanie Rikiyi przez Verde – niestety jej nie wyszło. Mam nadzieję, że
trzeci tomik spełni moje, i tak już niskie, oczekiwania i poprawi ostateczną
ocenę Bezsennych nocy.
Ocena fabuły: 5/10 (przeciętna)
Ocena postaci: 5/10 (przeciętne)
Ocena „kreski”: 5/10 (przeciętna)
OCENA OGÓLNA:
15/30 (50% - żadna
rewelacja, ale ujdzie w tłumie)
Za egzemplarz recenzencki dziękuję
wydawnictwu Ringo Ame :3
Jeden z nielicznych tomów, które udało mi się w maju dorwać, mi osobiście tytuł przypadł do gustu, może to i nic takiego, ale jest słodziutkie, bohaterowie są ładniutcy i ogólnie szybko, i dobrze się czyta. Ogromny plus również za wydanie, które mimo że może i na pierwszy rzut oka wygląda na zwykłe to w środku jest dopieszczone i prezentuje się naprawdę bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za boys-love, więc raczej nie sięgnę po tę mangę. Szczególnie, że jest zwyczajnie przeciętna. Może gdyby była to jakaś rewelacja, nie zwróciłabym uwagi na to, że komiks opowiada o gejach. No ale 50% raczej nie zachęca. ;)
OdpowiedzUsuńNigdy mnie nie ciągnęło, nie ciągnie i póki co raczej ciągnąć do yaoi nie będzie. Zdecydowanie wolę standardowe związki damsko-męskie i nie ważne jaką ocenę wystawiłabyś owemu tytułowi - marne szanse, że by to cokolwiek zmieniło ;) No ale... Muszę częściej zaglądać na inne blogi, bo cierpię ostatnio na zastój mangowy XD Pomimo regularnego dodawania postów u siebie, rzadko kiedy pamiętam o tym by czytać wypociny innych - jaka ze mnie hipokrytka! Chcę by jak najwięcej osób do mnie zaglądało, a sama się tym nikomu nie odwdzięczam... Przepraszam, przepraszam, przepraszam za moją nieobecność i obiecuję poprawę! >< Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKusonoki Akane
No cóż, Verde potrafi namieszać. Ogólnie rzecz biorąc "Bezsenne noce" nie należą do moich ulubionych mang Kotetsuko (w przeciwieństwie do nadchodzącego "Zawrócić czas"), jednak mimo wszystko czytało mi się dość przyjemnie. Liczę też na to, że wydawnictwo zabierze się i za kolejne jej historie. :3
OdpowiedzUsuńJa nie narzekam ani na kreskę, ani na fabułę, bo dostaję akurat to, czego chce od tego tytułu :D
OdpowiedzUsuń58 year-old Software Test Engineer III Leland Monroe, hailing from Windsor enjoys watching movies like Claire Dolan and Motor sports. Took a trip to The Four Lifts on the Canal du Centre and drives a Mercedes-Benz 540K Special Roadster. przejdz tutaj
OdpowiedzUsuń