32. KWIATY GRZECHU ~Lee Hyeon-Sook - TOMIK PIERWSZY



 Tytuł:  Kwiaty grzechu
Tytuł alternatywny: The Flower of Evil ; 악의 ; Ag-ui kkoch
 Autor: Lee Hyeon-Sook
Wydawca oryginalny: Daiwon Culture Industry
Wydawca polski: Kotori
Ilość stron: 176
Data wydania: listopad 2013





Jeżeli zostałby postawiony przed Tobą wybór – miłość wielu osób czy tej jedynej – to jakbyś zdecydował/-a? 

„Ja wybrałam miłość jednej osoby. Ale... To nie jest takie proste.”

Rozpoczęcie liceum jest to jedna z tych ważniejszych chwil oraz moment kiedy człowiek uświadamia sobie, że na wybór przyszłej kariery jest coraz mniej czasu. Poza tym poznaje się wielu nowych, wspaniałych ludzi i dowiaduje się kto był tak naprawdę twoim kolegą/koleżanką a kto tylko znajomym/znajomą. Bliźniaki – Sejoon i Sewa, właśnie wkraczają w ten nowy rozdział ich życia. Jako rodzeństwo wiedzą o sobie wszystko, dlatego też rozumieją się jak nikt inny oraz spędzają wiele czasu razem. Wszystko wygląda tak jak na idealnym rodzinnym zdjęciu, jednak dla Sewy brat jest kimś więcej niż tylko bliźniakiem. 

„Ten wyraz twarzy... Wyniosłość, pogarda i... czysta nienawiść.”

Sewa przez uczniów swojej szkoły jest nazywana „lodową księżniczką”. Przydomek ten wziął się od postępowania dziewczyny wobec innych osób uczęszczających, a nawet pracujących w szkole. Z nikim nie chce zawiązywać przyjaźni, czy nawet rozmawiać. W środku zajęć wychodzi do swojego brata, a gdy widzi go rozmawiającego z kolegami – nie daj Panie z inna dziewczyną – jej spojrzenie mogłoby zamrażać. Dla niej najważniejszy jest brat i tylko jemu pozwala się dotykać. Ludzie wokół sądzą, że Sewa uważa się za najlepszą istotę na Ziemi, jednak tak naprawdę zależy jej tylko i wyłącznie na uwadze Sejoona.

„Kiedyś nie chciałeś mnie opuścić nawet na chwilę. A teraz nie chcesz ze mną przebywać? Wolisz innych?”

Sejoon z kolei chciałby przebywać z innymi ludźmi. Po dziś dzień Sewa przychodzi do niego w nocy i pyta się czy może spać ze swoim bratem. Nie chce zabraniać siostrze przebywania przy nim, ponieważ nie chce by była smutna, ale również chciałby mieć przyjaciół, czy nawet dziewczynę. Kiedy decyduje się zostać na noc u kolegi, Sewa jest zaskoczona jego postępowaniem – nawet nie ukrywa tego, że jej to nie pasuje. Kolejnego dnia wychodzi bardzo szybko z domu, aby spotkać się z bratem w szkole, lecz zanim to nastąpi musi przeczekać kilka godzin. Gdy dochodzi do spotkania przy bramie szkoły Sewa zaczyna płakać, a sytuacja znów obraca się przeciw Sejoonowi – znów ustępuje siostrze i ją przeprasza. Oczywiście oboje musieli odejść od świadków, by odbyć rozmowę, która skończyła się pocałunkiem. Nie byłoby żadnego problemu gdyby nie pewien spóźniony chłopak...


„(...) Sewa znów próbuje mieć Sejoona na wyłączność.”


Oczywiście w tomiku jest więcej humorków Sewy, a to co opisałam to tylko (prawie) rozdział. Muszę powiedzieć, że nie spodziewałam się zbyt wiele po tym tytule, ale wciągną mnie i zainteresował. Kupiłam głownie dlatego, że spodobał mi się rysunek na okładce. Gdyby nie on, nigdy bym za tą mangę nie chwyciła, i popełniłabym duży błąd.

Na prawdę nie spodziewałam się czegoś większego po Kwiatach grzechu. Myślałam, że będzie tu coś więcej pomiędzy rodzeństwem, np. przysięga miłości w dzieciństwie; cała inicjatywa będzie pochodzić od Sejoona (było to w okresie kiedy Kotori ogłosiło tytuł); czy jakiś mocniejszych scen jak pocałunek (wydawnictwo wydawnictwem). Cieszę się, że jest inaczej. Mamy wyniosłą księżniczkę darzącą brata uczuciem trochę silniejszym niż siostrzana miłość. Czytelnik naprawdę mocno odczuwa jej zaborczość. Pragnie zasłonić bratu cały świat – jego uwaga ma być zwrócona tylko na nią, nikt poza nie może się liczyć. Sejoon czuje inaczej, chce by Sewa poznała innych ludzi, jednak jego próby jak na razie nie wyszły zbyt dobrze. Poza tym mamy inne postaci, które trochę zamieszają w relacji rodzeństwa. Kihoon jest starym znajomym bliźniaków z dzieciństwa i chociaż ma powodzenie wśród dziewcząt ze swojego rocznika, to ma już kogoś na oku – pewną „królową śniegu”. Siyeon natomiast jest znajomą Sejoona; ma w sobie wystarczająco odwagi, by nie ukrywać swojego uczucia do bliźniaka Sewy. 

Jak już wspomniałam, do zakupu nakłonił mnie obrazek na okładce. Po prostu uwielbiam mangowe rysunki w akwareli, a te spod pędzla pani Lee są przepiękne. W komiksie z początku ciężko mi było przestawić się na czytanie z lewej do prawej. Czas się przyznać – nie wiedziałam, że w Korei rysuje się „po naszemu”. xD Również, nie mogłam przyzwyczaić się do „kreski”, momentami bohaterowie trochę zabawnie wyglądali. Jednak pomimo tego „kreska” mnie urzekła. Całość ma odpowiedni klimat, który przechodzi po przeczytaniu na czytelnika i błąka się za nim. Dosłownie. 

Ktoś może powiedzieć, że te relacje są mocno zamotane, ale akcja dopiero się rozkręca. Czytając tomik wszystko się układa, ale nie sposób przewidzieć, jak potoczą się dalsze zdarzenia – co sobie cenię, ponieważ lubię przeżywać wraz z bohaterami. Tłumaczenie również jest dobre. Czyta się płynnie, a nawet „słyszę” jak są wypowiadanie co niektóre kwestie. Ja już nie mogę się doczekać momentu dostania drugiego tomiku do moich rąk. Ostatnia scena jest dla mnie największą zagadką, ale nie liczcie na to, że napiszę o czym ona jest. :P

Ocena fabuły: 10/10
Ocena postaci: 10/10
Ocena „kreski”: 9/10
OCENA OGÓLNA: 10/10


Stroniczki:





Komentarze

  1. "Savage Garden" póki co bardzo mi się podoba, ale te dziwne relacje rodzeństwa nieco odstraszają mnie odtego tytułu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze powiedziawszy, mnie też. Ale dałam szansę, zakupiłam tak "na spróbowanie" ( i oczywiście okładka) i muszę przyznać, że jak na razie nie jest źle, historia mnie wciągnęła i liczę na to, że Kihoon weźmie Sewe w swoje łapki. :P

      Usuń
  2. Zaraz po zakupie natychmiastowo pozbyłam się tej pozycji, nie tyle, że była jakoś szczególnie marna, co po prostu jakoś nie potrafię przekonać się do kazirodczych motywów i ilekroć próbuję i tak kompletnie tego typu historie mi nie podchodzą. T.T

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty nie wiesz ile, ja się w głowę pukałam kiedy to kupiłam... Moje podchody do przeczytania tego wyglądały jakoś tak: Aypa idzie do półki - Aypa odchodzi od półki, Aypa podchodzi do półki i wyciąga rękę, Aypa spuszcza rękę i odchodzi od półki... itd. tak do dnia trzeciego. Tak dokładnie było. Jednak bo zagłębieniu się w historię, wciągnęło mnie i tak jak napisałam wyżej - cieszę się, że dałam temu tytułowi szansę. :3

      Usuń
  3. Kiedy pierwszy raz zobaczyłam ten tytuł, to się wahałam czy kupić, czy nie, ale myślę, że na razie nie będę tej mangi kupić :p

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja już jestem tak "znieczulona", że nawet kazirodcze wątki nie robią na mnie wrażenia :P Pod warunkiem, że są przedstawione w dający się przeczytać/obejrzeć sposób, a nie jako element fanserwisu gdzie brat dobiera się do siostry co trzy strony. Manhwa jak dla mnie w sumie średnia, ale i tak bardziej mi się spodobała niż SG. Tam po prostu nie mogę ścierpieć bohaterów, i tego co autorka zrobiła z realiami.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja właśnie przeczytałam drugi tomik :), sama nie wiem jak mam się do tej historii ustosunkować i wydaje mi się, że dopiero wszystkie tomy dadzą nam dobry obraz tego tytułu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak coś czułam... Ale muszę kupić "dwójkę"!

      Usuń
  6. Kontrowersyjny tytuł, pozostawiający mieszane uczucia. Niemniej zamierzam kontynuować czytanie, bo ma w sobie coś przyciągającego. Zobaczymy, co z tego dalej będzie.

    OdpowiedzUsuń
  7. słyszałam o tym, ma cudowną kreskę ;;

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak widać autorka nie stroni od kontrowersyjnych tematów. Przeczytałam pierwszy tom "Savage garden" tej autorki i na pewno na jednym nie poprzestanę, jednak do tej pory nie planowałam zabrać się za "Kwiaty grzechu". Teraz powoli zmieniam zdanie. I nie martw się, nie Ty jedyna nie wiedziałaś, że w Korei też piszą od lewej do prawej. ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie powiem, ale zachęciłaś mnie, aby sięgnąć po tą mangę ^^ Choć jeszcze nie czytałam takiej tematyki, to z chęcią rozpocznę przygodę od tego tomiku. :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja się raczej nie skuszę, nie moje klimaty, w sensie kazirodcze związki i tak dalej XD Pozdrawiam
    Akane

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz