55. AO NO EXORCIST ~Kazue Kato - TOMIK TRZECI



Tytuł: Ao no Exorcist
Tytuł alternatywny:
青の祓魔師 [Ao no Futsumashi] ; Blue Exorcist
Autor: Kazue Kato
Wydawca oryginalny: Shueisha
Wydawca polski: Waneko
Ilość stron: 202
Data wydania: styczeń 2014
Przyjaciele z Akademii Prawdziwego krzyża mają za sobą pierwszy poważny egzamin. Będąc exwire mogą już przyjmować misje i właśnie na jedną zostają wysłani. Jednak przed tym Yukio dostaje wezwanie do jednej z bram chroniących akademię. Strzegący tam demon wpadł w furie i nie dopuszcza nikogo do siebie. Rin jest dopiero świeżo opierzonym uczniakiem, więc – zdaniem egzorcystów – nie będzie miał w czym pomagać. Dzięki jego uporowi, co do pomocy z kocim demonem, udaje mu się przemówić do wystraszonego kotka. Syn Szatana zdobywa kolejnego przyjaciela. Po akcji z Kuro, klasa młodych egzorcystów idzie na swoja pierwszą misję. Ich zadaniem jest schwytanie grasującego, w akademickim wesołym miasteczku, ducha. Sprawy zaczynają się komplikować, kiedy pojawia się Amaimon – gehennowski król ziemi. Na cel obrał sobie Rina, któremu odebrał miecz pieczętujący piekielną moc chłopaka. Przez to sekret Okumury został wystawiony na niebezpieczeństwo, ponieważ bez pomocy zaklęcia na mieczu sam nie potrafi powstrzymać swoich błękitnych płomieni. Z pomocą rusza mu zakapturzona piękność. 

Ao no exorcist ma to coś, co potrzebne jest porządnemu shounenowi. Czuje się dobry klimat tej mangi i ucieka do wykreowanego tam świata. Obecnie w Polsce chyba nie ma lepszej mangi w tym gatunku, a takie przynajmniej jest moje zdanie. Radość jaką przynosi mi czytanie tej serii jest wielka i nie chciałabym wiedzieć, jakby było gdyby tej serii nie było u nas. Każdy tomik czytam z zapartym tchem i po skończeniu chcę sięgnąć po kolejny, i kolejny i kolejny. Lecz wkrótce okazuje się, że na „kolejny” trzeba czekać dwa miesiące, więc wraca się do poprzednich i czyta wszystko jeszcze raz. Nie jestem w stanie policzyć ile razy czytałam moje tomiki, ale chyba dość szczegółowo udało mi się je przestudiować. Postaram się Was zarazić do tej serii po raz trzeci, prezentując tomik z numerkiem 3. 



Z dotychczasowych tomików to chyba drugi zrobił na mnie najlepsze wrażenie. Egzamin na exwire był bardzo ekscytujący (taki, no, waku waku xD) i byłam pewna, że trójka ostudzi trochę moje emocje. Chcieć sobie można... Okazuje się, że autorka nie chce nam zamydlać oczu czymś nudnym. Dostajemy akcję zwartą i na podobnym poziomie. Nie ma zbyt dużo humorystycznych momentów, co nadaje historii trochę więcej powagi, na początku jednak pojawia się jeden, który zapadł mi w pamięć i teraz jak poparzę na swoje okulary to od razu się śmieję. Również przez tą mangę staram się unikać mówienia o tym, że „używam głowy”. To też kończy się na wielkim wybuchu śmiechu. Gdzieniegdzie są jakieś pomniejsze żarciki, ale dramatyzm jest silniejszy, a to sprawia, iż serce zaczyna coraz szybciej obijać się o żebra.
Co do postaci to pojawia się jedna z moich ulubionych – Shura Kirigakure. Darzę wielką sympatią takich bohaterów jak ona. Może to dlatego, że jest to miła odmiana. Nie jest to kolejna zagubiona dziewczynka, tylko wystarczająco silna kobieta, w tym przypadku przez duże „K”. Dodatkowo mam słabość do, że tak powiem, silnych postaci, więc w tej mandze mam bardzo dużo swoich ulubieńców z braćmi Okumura na czele. Mieszane uczucia mam do Mephisto. Z jednej strony uwielbiam tę postać, z drugiej serduszko mnie kłuje kiedy nie wiem co on planuje. Mam nadzieje, że w kolejnych tomikach będzie to ujawnione, bo nie wytrzymam tego ucisku (nie mówię tu o 4 i 5 – dawno przeczytane). 

Co ja wam mogę powiedzieć o kresce...? Uwielbiam ją! Potrafię sobie wszystko wyobrazić i jak dla mnie jest naturalna. Mamy tu wiele dobrych ujęć, które pomagają fabule zbudować jeszcze większe napięcie. Starczy wszystko rozrysować pod odpowiednim kątem z dobrego ujęcia i, voilà, czytelnik przeżywa wszystko dwa razy mocniej. W dodatkach na końcu, Pani Kato przygotowała dla fanów, krótki tutorial o powstawaniu rozdziałów. Jak dla mnie bomba! Wszystko jest pokazane i ja z tego faktu się bardzo cieszę. 

Koniec rozdziału jest bardzo irytujący dla czytelnika, który wciągnął się za bardzo w tomik. Pamiętam, że oczekiwanie na czwórkę strasznie mi się dłużyło i okropnie przeczołgałam wtedy tomik trzeci. Nie potrafiłam wyczekać przesyłki. Mam nadzieje, że uda mi się dogonić z recenzjami do wydawanych tomików, to wtedt będą ona wiernie oddawały to co czuję. Teraz ciężko mi sobie przypomnieć to wszystko i opisać po około czterech miesiącach. Liczę na to, iż czytało się Wam dobrze moje wypociny i że zachęciłam tych co nie sięgali do przeczytania Ao no Exorcist

Ocena fabuły: 10/10
Ocena postaci: 10/10
Ocena „kreski”:10/10
OCENA OGÓLNA: 10/10




Komentarze

  1. Zostanę jednak przy anime. Mam pierwszy tom mangi i niestety nie porwał mnie na tyle by kupować kolejne. Może kiedyś :) Ładny szablon ^ ^ Czy ja tam widzę Nane i Yano w lewym górnym rogu *0* ? Pozdrawiam
    Akane

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj dziewczyno, jak będziesz miała jak to kupuj, bo anime się chowa. Teraz tak z ciekawości zaczęłam po raz kolejny oglądać AnE i Za pierwszym razem anime mnie bardziej ruszyło. Teraz, po przeczytaniu mangi widzę różnicę. :D
      Dziękuję! <3 Moje nagłówki nie są może profesjonalne, ale czasem lubię się tym pobawić. Tak tak Bokura ga Ita jakoś zazwyczaj mi pasuje do dodania bohaterów do tła. :3
      Również pozdrawiam
      Aypa ^^

      Usuń
  2. Mogą sobie ludzie mówić o AnE co chcą, ale jedno trzeba przyznać, ta seria ma prześliczne obwoluty. xD W ogóle jak tak sobie pomyślę o Karneval i nadchodzącym Śmiechu w Chmurach yo mam wrażenie, że Waneko zgarnia ostatnio wszystkie pozycje z ładnymi obwolutami. ^^ hah

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obwoluty! <3 Zdecydowanie to jakaś przypadłość w Waneko, bo wiele serii od nich ma ta część nie dość ze wykonaną prześliczne to jeszcze cieszy oko. :3 Ale to dobrze, bo to jest coś na co czytelnicy ostatnimi czasy zwracają największą uwagę. :P Chociaż w AnE nie tylko obwoluty są boskie (chyba powinnam użyć słowa diabelskie Xd <--- suchar tygodnia *badum tsssss*)

      Usuń

Prześlij komentarz