135. [mini recenzja] EMMA #2 ~ Kaoru Mori
Tytuł PL: Emma
Tytuł JP: エマ [Ema]
Autor: Kaoru Mori
Wydawca JP: Enterbrain
Wydawca PL: Studio Jg
Ilość stron: 200
Data wydania JP: 2003
Data wydania PL: 2014 (luty)
Link do poprzednich recenzji: 1
Emma i Will stają się
sobie coraz bliżsi. Mężczyzna zabiera swoją wybrankę do Kryształowego Pałacu na
wielką wystawę światową. Niestety (lub stety) nie udaje im się wyjść przed
zamknięciem i zostają tam całą noc, sami...
William opowiada o
Emmie swojemu ojcu i wyznaje, że jest w niej zakochany. Jak zareaguje głowa
rodu?
Pod
wpływem uroku Klanu Poe nabrałam ochoty na ponowne przeczytanie drugiego tomiku
Emmy.
Obecnie przyjechałam na kilka dni w Bieszczady, więc mam tylko ten tomik ze
sobą, ale gdybym była przed półką zdecydowanie przeczytałabym wszystko co na niej mam po raz kolejny. To też przesądziło o zawartości mojej następnej paczki
z mangami. Zdecydowanie Emma się w niej znajdzie.
Ale
przejdźmy do konkretów. Emmę recenzowałam 100 recenzji temu,
więc minął szmat czasu. Przez ten długi okres drugi tomik był przeze mnie wiele
razy używany, do tego stopnia, że kartki chyba trochę zżółkły. Bardzo lubię Emmę
oraz takie historie. Pomimo, że wydają się być spokojne, to w rzeczywistości
porywają czytelnika do swojego świata. Główny wątek jest znany i oklepany,
jednak moje serduszko nadal mocnej bije w ważnych momentach. Skromna służąca w
końcu spotyka na swojej drodze miłość. Panicz szlacheckiego rodu, który
zakochuje się w służącej swojej guwernantki. Niestety zakochani nie mają łatwo,
ponieważ żyją w czasach, kiedy społeczeństwo jest podzielone na dwie grupy.
Każde z nich pochodzi z innego, obcego dla drugiego świata. Ja takim scenariuszom
nie często ulegam, ale czasem uwalnia się moja wrażliwa strona. Akurat się
złożyło, że padło na Emmę. Cóż poradzić, przecież serce nie sługa.
Fabularnie
w Emmie
dzieje się dość wiele. Po pierwsze Emma daje się namówić na wspólne wyjście z
Williamem. Los chciał aby zakochani spędzili trochę więcej czasu razem, dlatego
przez przypadek zostają zamknięci w oszklonym muzeum, nazywanym Kryształowym
Pałacem. Oboje zbliżają się do siebie co raz bardziej, co niezmiernie cieszy
czytelnika. Jednak później nie wszystko idzie tak jakby tego chciał „widz”.
Rodzina Willa zostaje zaproszona na wytworny bankiet, na który głowa rodziny Jonsów
znajduje synowi towarzyszkę – Eleanor Campbell. Wysoko urodzona panienka
oczywiście czuje cos więcej do Williama, jednak on nie potrafi myśleć o nikim
innym jak o Emmie i ich wspólnym problemie. William zostaje postawiony przez
ojca pod ścianą. Ma wybrać między swoją ukochaną a rodziną. Emma z kolei
pogrąża się w smutku – jej pracodawczyni nie czuje się najlepiej.
„Wtedy po raz pierwszy poczułam, że naprawdę zostałam sama.”
Z
twórczości Kaoru Mori nie znam zbyt wiele tytułów, bo styczność miałam tylko z
tymi, które wydaje Studio JG. Wcześniej też nie słyszałam o tej autorce mang,
jednak pokochałam jej prace. W Emmie kreska nie jest zachwycająca,
aż tak, jak w Opowieści Panny Młodej, ale coś w nich jest ciekawego. Emma
pod względem graficznym mnie mało zachwyca, ale są momenty, kiedy po prostu
zakochuję się w ilustracji. Najbardziej cieszę się, patrząc na okładki
kolejnych tomików, ponieważ w tej serii mogę zaobserwować ewolucje kreski pani Mori.
Za
kilka dni wracam do Krakowa, więc gdy będę miała chwilę przerwy od wszystkich
innych zajęć to ponownie czepię się tomików jakich mam na półce. Może też
zachce mi się pisać ich recenzje (W końcu pasowałoby. :P) Ale zobaczymy jak to
będzie. Przecież jeszcze mam jedną Mega Mangę do przeczytania, a to nie schodzi
tak szybko jakbym chciała. Jednak lubię nastrój Emmy, dlatego jak będzie nadal
upał to nie ma zmiłuj – siedzę w domu i czytam wszystko co mam pod ręką. :D
Ocena fabuły: 10/10 (arcydzieło)
Ocena postaci: 9/10 (wybitne)
Ocena „kreski”: 8/10 (rewelacyjna)
OCENA OGÓLNA: 27/30 (90%
- świetne)
Udało się trochę
nadrobić. :D Jak tak dalej pójdzie to jutro tez będzie dwie recenzje. :P Kryzys
zażegnany!...?
Poza tym mój blog funkcjonuje już drugi rok! Dziękuję wszystkim co czytali i czytają moje wypociny! :3 Wasze odwiedziny niezwykle mnie motywują do dalszego pisania o tym co kocham. ^*^
Kiedyś, kiedyś (dawno dawno temu) wzięłam się za anime.
OdpowiedzUsuńJako mała gówniara pewnie nie zrozumiałam, o co w tej historii chodzi, przez co poddałam się po połowie odcinka. Teraz jednak mogłabym się skusić - ale na mangę :3
Nie ma to jak oryginały!
Od jakiegoś czasu wolę mangi niż anime. Zbyt często zdarzyło mi się, że tytuł stracił na wartości przez animację. :P
UsuńA ja chcę kiedyś obejrzeć anime, bo zanimowany Hakim *-*, a poza tym podobno manga i anime im dalej, tym więcej mają rozbieżności, więc fajnie byłoby zobaczyć troszkę inną wersję tej samej historii
UsuńO. To może, ale zazwyczaj nie oglądam tego co mam na półce - wyjątkiem są tasiemce i Kuroshitsuji. :P Ale jak mówisz, że jest rozbieżność... Ciekawe, ciekawe. :D
UsuńNie oglądałam, nie czytalam, ale znam tytul i opowiesc, jest na liscie i czeka na s woja kolej, kiedys sie doczeka. ;)
OdpowiedzUsuńJak lubisz romanse na tle historycznym to zabierz się za ten tytuł. :3 Ja, choć nie jestem wielką fanką takich romansideł, to bardzo polubiłam Emmę. :D
UsuńOj, Emma to pozycja przecudowna ;u; Jak mi było miło, jak byli w pałacu i zostali na noc i... Oj, shippuje, shippuje mocno!
OdpowiedzUsuńGratuluję drugiego roku blogu :D
Dziekuję! :3
UsuńSama niedawno skończyłam czytać ten tom i był cudny, ale nie mogę doczekać się tomu czwartego - tam się podobno dzieje a dzieje :)
OdpowiedzUsuńAkurat tego tytułu nie czytam i raczej nie planuję, bo aktualnie gustuję w nieco innych tematycznie mangach. xD hah
OdpowiedzUsuńGratuluję drugiego roczku, obyć wytrzymała z nami jak najdłużej! xD
Nie wiem jak innym, ale mnie to się kojarzy z twórczością tej od ,,Kocha się tylko raz". Ona właśnie pisze romanse na tle historycznym, ale nie lubię jej książek. Są nudne, mdłe i ciągle jeździ po tych samych schematach. Po Emmę nie sięgnę, bo nie lubię takich romansideł. No i żyję teraz światem Ore Monogatari!! (niech ktoś wyda mangę, zapewnię sobie prenumeratę tak szybko jak to będzie możliwe *-*).
OdpowiedzUsuń:( Emma jest fajna...
UsuńCóż, chyba za szybko to nie nastąpi, ponieważ Waneko nie tak dawno ogłaszało tytuły, JPF raczej nie porwie się na razie na drugie shoujo, a Studio JG... może JG. xD
Waneko... Nawet jeśli wezmą jakiś nowy tytuł to wątpię, by to było OM!!. Studio JG ma i tak mocną obsuwę z wieloma tytułami, a jak wezmą coś nowego to ludzie zaczną kręcić nosem, bo się nie wyrabiają z tymi, które już mają. JPF... Cóż, szanse są nikłe. Ale taka fajna seria :c Przydałaby się na polskim rynku, bo przynajmniej to by było coś nowego. No nic, Serek, chyba cię nie wydadzą w najbliższym czasie.
UsuńZ tego co można patrzeć ogółem na polski rynek to OM! największe szanse ma na pojawienie się pod logo Waneko. Zazwyczaj to oni mają tytuły, na które jest obecnie branie - TG, Kuroko czy ostatnio Gangsta. JG też coś w tą stronę zaczyna. Dlatego mówię, że może JG. Chociaż nadal Waneko jakoś mi bardziej pasuje. W końcu mają już drugi tytuł od Shueishy, który w Japonii (tak mi się wydaje) był rozchwytywany wśród fanek shoujo. (Ale nie ma to jak ranking na centrum-mangi :3)
UsuńA obsuwy, obsuwami. Ja tam jestem im wdzięczna, ponieważ jakby i Waneko, i JG chodziło jak w zegarku to bym nie wyrobiła z kupowaniem. XDD
Albo Gurashi. GG jest ostatnio sławne, a fani chcą ciągle więcej.
UsuńJa się już nie wyrabiam, a od JG mam tylko dwie serię x3 (Kamisama jest jednak fajna)
Jak na razie mam tylko pierwszy tom "Emmy", ale wygląda na to, że nie zaszkodziłoby to nadrobić... Chociaż jeszcze nie wiem kiedy. Tyle ciekawych serii do wyboru. ;)
OdpowiedzUsuńSkądś to znam. XD
Usuń