[mini recenzja] Raz, dwa, trzy - dziś umierasz TY! ~ "Gra w Króla" #3




Tytuł: Gra w Króla
Autor: Nobuaki Kanazawa, Hitori Renda
Wydawca PL: JPF
Tłumaczenie: Michał Żmijewski
Ilość stron: 160
Cena okładkowa: 25,20zł
Rok wydania PL: 2016 (październik)

Pierwszy oficjalny egzamin w tej sesji za mną (oczywiście miałam już pierdylion wcześniej, ale to UJ tego nie ogarniesz). Nie powiem, trochę problemów mi przyprawił przez co nie dałam rady wyrobić się z postem na niedziele. O minimalny wynik klasyfikujący mnie do grona szczęśliwców, którzy zdali, będę modlić się jak o czyste krakowskie powietrze. Z tego względu, że moja głowa czuje się odrobinę przegrzana, postanowiłam sięgnąć po coś, co nie zrobi z resztek moich szarych komórek wody, ani też nie sprawi, że porzucę chęć życia. Gra w Króla wydała mi się idealna na ten dramatyczny moment. Na marginesie: przede mną jeszcze jedna mała kobyłka, więc mózg, co jak co, się przyda.

Poprzednim razem akcja urwała się w momencie, kiedy emocje na nowo znalazły się w zenicie. Dla przypomnienia: Tym razem Król wybrał Nami - dziewczynę, która skrycie kocha się w Nobuakim. Można by się spodziewać, że polecenie będzie kolejnym naruszeniem na płaszczyźnie seksualnej natury człowieka, jednak dzieje się inaczej. Nami sama ma wybrać sobie zadanie. Pod wpływem uczuć stawia swoje życie na szali, bowiem wierzy, iż Nobuaki się nie myli i faktycznie Król znajduje się wśród klasowych znajomych. Ni mniej, ni więcej - Nami ma dotknąć Króla.
Jak się można spodziewać, Nami realizuje swój cwany plan (dotknąć wszystkich w klasie), jednak wiadomość z potwierdzeniem realizacji zadania nie przychodzi. Spanikowana ucieka z klasy, a Nobuaki wybiega za nią. I tak zaczyna się trzeci tomik - poszukiwaniami Nami. Nie trwa to zbyt długo, ponieważ chłopakowi (zdarzy się czasem pomyśleć i) udaje się znaleźć zaginioną. Niby ulga, ale i tak zaraz po północy przyjdzie wiadomość z karą. Dalej już nie będę opowiadać co i jak. Kto widział tak spojlerować!?

Ogółem muszę powiedzieć, że ten tomik mi się podobał dużo bardziej niż poprzednie. Przede wszystkim zaczyna się robić naprawdę poważnie. Król ujawnia swoją prawdziwą stronę i staje się tyranem, a nie ciemiężco-zboczeńcem. Przez to wcześniejsze zniesmaczenie, jakie odczuwałam do co niektórych rozkazów zniknęło. I mam nadzieję, że już nie powróci. Nadal natomiast podtrzymuję to, że fabuła wciąga. Nim się obejrzałam czytałam stopkę redakcyjną, a to się w takich tytułach chwali. To też jest główny powód, dla którego nadal z tą serią jestem. Po prostu ciekawi mnie, jakie będzie zakończenie tego mhrocznego łańcuszka niefortunnych zdarzeń. 
Do postaci czy kreski nie pałam żadnym uczuciem. Chociaż początkowo kreska mnie trochę raziła, a raczej zbytnie podobieństwo do mistrza Obaty. Teraz jest dla mnie totalnie neutralna. Postaci natomiast mają swoje cechy, jakoś się wyróżniają, jednak dotyczy to głównie postaci pierwszoplanowych i "królowej" pociągniętego dłużej dramatu. Mimo wszystko nie pochłaniają mojej atencji na długo. 

"Oj, ktoś zginą? Cóż - raz się żyje, prawda?" - mniej więcej, takie słowa mam w głowie przy każdej kolejnej śmierci. Tych tym razem jest dwa razy więcej niż w dwóch poprzednich tomach. No, ale gra toczy się dalej. A jak mówi stare porzekadło - im dalej w las, tym więcej drzew. :D

Ocena fabuły: 8/10
Ocena postaci: 6/10
Ocean kreski: 6/10
Ocena ogólna: 20/30 (67%)

Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu JPF :3



***
Recenzja sklecona na szybko = mini recenzja. Co prawda miało być co innego, ale jak pisałam wcześniej - nie wyrobiłam się, bo musiałam zakuwać około 40 tys. lat historii, a i tak wyszedł z tego klops... Ale tak to niedziele pozostają moim dead-linem. Jeszcze jeden egzamin i ferie. Może jak będzie dobrze (ale nie za dobrze) to coś trochę się w lutym bardziej postaram. XD


Komentarze

  1. Sesja to zło. Ale ta manga, z tego, co tu przeczytałam, bo sama nie miałam okazji się z nią zapoznać, pasuje idealnie na ten ciężki dla studentów okres. ^^'
    Trzymaj się, powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że ktoś zauważył tego inside joke'a. XDD
      Dziękuję i nawzajem!

      Usuń
  2. >czyste krakowskie powietrze
    XDDD to taki oksymoron
    O 'Grze w Króla' wiem tylko tyle, że była adaptacja LA i miałam obejrzeć, ale coś mi nie wyszło. Chyba czas obejrzeć xd

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz